W piątek rozstrzygnie się sprawa finansowania partii
Komisja nadzwyczajna opowiedziała się w
czwartek za propozycją klubu Lewicy w sprawie zmniejszenie
subwencji budżetowych dla partii politycznych. Późnym wieczorem
odbyło się drugie czytanie projektu. Głosowanie - w piątek.
02.04.2009 | aktual.: 02.04.2009 23:48
Projekt Lewicy przewiduje, że subwencje dla poszczególnych ugrupowań będą zmniejszone tak, by najbogatsze partie dostawały około połowy (46%) obecnych środków; biedniejsze zaś - o około 11% mniej.
Jak wyjaśniał wnioskodawca projektu Witold Gintowt-Dziewałtowski, subwencja dla PO zostałaby obniżona o 44%, dla PiS - o 41%, dla SLD - o 11%, a dla PSL - o 7%.
W związku z tym, że subwencja budżetowa dla partii wypłacana jest w czterech ratach, komisja przyjęła przepis, że pierwsza z rat będzie wypłacona na starych zasadach, a kolejne już według zmienionych.
Andrzej Dera (PiS) proponował poprawkę, która zakładała, że od czerwca 2009 roku wszystkie partie miałyby subwencje obniżone o 30%. Marek Borowski (SdPl-NL) chciał, aby większe partie miały subwencję obniżoną o 40%, a mniejsze od 9% do 5%. Poprawki te zostały zgłoszone jako wnioski mniejszości.
Zdaniem Dery, proponowane zmiany w subwencjach dla partii "są niezgodne z konstytucją i elementarnymi zasadami prawnymi". - Partie dostały już decyzję o przyznaniu subwencji i zgodnie z ustawą o finansowaniu partii jest ona przyznawana w stosunku rocznym - argumentował.
Wiele emocji wywołał tryb pracy nad projektem. Posłowie PiS zgłaszali liczne poprawki oraz wnioski o ekspertyzy. Wszystkie one zostały odrzucone.
- Nie widzę powodu, żebyśmy procedowali pod takim pręgierzem czasu, tylko dlatego, że marszałek powiedział, że do godz. 20.00 trzeba coś skończyć - mówił Zbigniew Girzyński (PiS).
- Jeżeli pan się odwołuje do demokracji, to niech pan pamięta, że podstawową zasadą demokracji jest to, że większość po prostu ma rację - odpowiedział szef komisji Zbigniew Chlebowski (PO).
Ponadto, aby zdążyć jeszcze z drugim czytaniem projektu na czwartkowy wieczór, z pierwotnej propozycji Lewicy pozostały jedynie kwestie mówiące o finansowaniu partii. Na później odłożono na przykład dyskusję nad funduszem eksperckim partii politycznych.