W Pcimiu szukają ciotki Johna Cleese'a
Władze Pcimia postanowiły wykorzystać popularność jaką tej wiosce przyniosła reklama jednego z banków. W ciągu miesiąca przy wjeździe i wyjeździe do wioski pojawią się billboardy z zarysem sylwetki angielskiego komika Johna Cleese'a wykonującego swoje słynne "dziwne kroki". W ten sposób katowicka agencja reklamowa wspierająca Pcim chce obejść brak zgody komika na wykorzystanie jego wizerunku w promocji wioski. O taką zgodę jednak się staramy. Wystosowaliśmy do aktora pismo z prośbą w tej sprawie - twierdzi wójt Pcimia Daniel Obajtek.
14.03.2008 08:43
O małopolskiej wiosce zrobiło się głośno kilka tygodni temu, gdy w telewizji pojawiły się spoty z reklamą jednego z banków. Występuje w nich właśnie John Cleese, który koniecznie chce zaciągnąć kredyt, ale nie ma polskiego obywatelstwa. Zdesperowany rzuca w końcu argumentem, że jego ciotka mieszka w Pcimiu.
Wójt Pcimia podczas konferencji w internecie zadeklarował żartem, że jest gotów zameldować Johna Cleese'a pod własnym dachem, by ten mógł zaciągnąć upragniony kredyt w polskim banku. Jednocześnie na terenie gminy prowadzone są intensywne poszukiwania ciotki angielskiego komika. W gminnej ewidencji gminy nie ma jednak takiego nazwiska. Całkiem możliwe, że ciocia pana Cleese posługuje się nazwiskiem po mężu - podejrzewa wójt i niecierpliwie czeka na spotkanie.
Gmina chce również zorganizować Festiwal Dziwnych Kroków w ramach odbywającego się cyklicznie Dnia Kliszczaka, obchodzonego w Pcimiu 20 lipca. Festiwal miałby stanowić ukoronowanie planowanego festiwalu kabaretowego. - Cieszymy się, że spośród tak znakomitych konkurentów jak Kraków czy Warszawa pan Cleese wybrał właśnie nasza miejscowość - powiedział na wczorajszej konferencji prasowej wójt gminy Pcim, Daniel Obajtek.
Władze i mieszkańcy gminy są wdzięczni «krajanowi» za darmowa reklamę miejscowości, która, zdaniem wójta, wkrótce przeżyje najazd poszukiwaczy pani Cleese. Ma jednak propozycje skierowaną bezpośrednio do samego Johna. Dopóty jest on zameldowany w Londynie, bank w Polsce nie może udzielić mu kredytu. By zostać kredytobiorcą, należy wykazać się odpowiednimi zarobkami. Z tym John Cleese, obecnie określany przez niektórych swoich rodaków mianem «twardego biznesmena», raczej kłopotu mieć nie będzie. Drugim warunkiem jest jednak zameldowanie na terenie Polski.
Bez tego angielski aktor nie ma co liczyć na kredyt. Gmina pragnie ze wszystkich sił pomóc mu ów kredyt zdobyć. Jeśli zatem poszukiwania cioci nie przyniosą rezultatu, wójt gotów jest zameldować go we własnym domu. - Chociaż w ten sposób będziemy mogli się odwdzięczyć - mówi. W związku z popularnością Pcimia na fali telewizyjnej reklamy, władze gminy powzięły bardzo ambitne plany. We współpracy z katowicką agencją reklamową MediaPartner wystosowały już list, w którym dziękują Cleese'owi za przyczynienie się do wzrostu zainteresowanie Pcimiem oraz wyrażają nadzieję rychłego w nim spotkania.
Piotr Czarniecki