ŚwiatW Moskwie początek rozmów między syryjską opozycją a reżimem

W Moskwie początek rozmów między syryjską opozycją a reżimem

W Moskwie rozpoczęła się kolejna runda negocjacji między przedstawicielami syryjskiego reżimu i opozycji tolerowanej przez reżim w Damaszku. Głównym tematem rozmów mają być kwestie humanitarne.

W Moskwie początek rozmów między syryjską opozycją a reżimem
Źródło zdjęć: © AFP | Krill Kudryavtsev

06.04.2015 | aktual.: 06.04.2015 20:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W komunikacie rosyjskiej dyplomacji napisano, że celem spotkania "jest stworzenie sprzyjających warunków do rozpoczęcia merytorycznych negocjacji między syryjskim rządem a opozycją, aby uzyskać narodowe porozumienie i doprowadzić do politycznego uregulowania kryzysu w Syrii".

Według analityków spotkanie skoncentruje się głównie na kwestiach humanitarnych ze względu na brak postępów na froncie politycznym od pierwszej tury rozmów, która zakończyła się w styczniu bez żadnych konkretnych rezultatów. Obserwatorzy zwracają też uwagę, że to pierwsze spotkanie od wypowiedzi sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, który nie wykluczył włączenia do negocjacji syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada.

Rosja apeluje o cierpliwość

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow na konferencji prasowej zaapelował o cierpliwość i podkreślił, że wziąwszy pod uwagę "ilość przelanej w Syrii krwi nie wyznaczono żadnego ostatecznego terminu" dla rozmów.

Do Moskwy udali się przedstawiciele opozycji uznawanej za "bliską" reżimowi w Damaszku. Wielu delegatów zostało dobranych przez syryjskie władze. Damaszek storpedował ponadto wysiłki organizatorów, odmawiając zniesienia zakazu podróży ciążącego na niektórych opozycjonistach.

Rozmowy w stolicy Rosji mają potrwać do 9 kwietnia.

ONZ szacuje, że w konflikcie zbrojnym w Syrii, który rozpoczął się w marcu 2011 r. od pokojowych protestów przeciw rządom Asada, zginęło co najmniej 200 tys. ludzi, a ponad 11 mln musiało opuścić swoje domy.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (63)