W Łodzi zginął kierowca miejskiego autobusu
Kierowca autobusu łódzkiego MPK zginął pod kołami TIR-a, gdy próbował go zatrzymać po kolizji, do jakiej doszło między pojazdami. Policja zatrzymała kierowcę TIR-a, którym okazał się obywatel Słowacji.
11.04.2006 | aktual.: 12.04.2006 06:32
Do wypadku doszło na ul. Rokicińskiej w Łodzi. Według ustaleń policji kilkaset metrów wcześniej TIR, cofając ze stacji benzynowej, zawadził o lusterko miejskiego autobusu linii 98. Kierowca autobusu ruszył w pościg za samochodem ciężarowym omijając nawet przystanek autobusowy.
Na ulicy Rokicińskiej autobus dogonił ciężarówkę, a kierowca wyszedł z pojazdu. Tam doszło do ostrej wymiany zdań między kierowcami - powiedział rzecznik łódzkiej policji nadkom. Mirosław Micor.
Jak wstępnie ustalono, gdy kierujący TIR-em chciał odjechać z miejsca zdarzenia, kierowca autobusu stanął przed ciężarówką próbując ją zatrzymać. TIR nie zdołał wyhamować, a 42-letni kierowca MPK dostał się wprost pod jego koła. Mężczyzna zginął na miejscu.
Policja i prokuratura wyjaśniają wszystkie okoliczności wypadku. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący TIR-em Słowak był trzeźwy.