ŚwiatW liniach lotniczych mogą pracować setki pilotów ze skłonnościami samobójczymi. Niepokojące wyniki badania

W liniach lotniczych mogą pracować setki pilotów ze skłonnościami samobójczymi. Niepokojące wyniki badania

W liniach lotniczych mogą pracować setki pilotów ze skłonnościami samobójczymi. Niepokojące wyniki badania
Źródło zdjęć: © AFP | ANNE-CHRISTINE POUJOULAT
15.12.2016 14:56, aktualizacja: 15.12.2016 15:38

Setki, a potencjalnie nawet tysiące, pilotów komercyjnych linii lotniczych przejawiają symptomy depresji i mają myśli samobójcze. Co najgorsze, boją się poddać terapii, bo uważają, że negatywnie odbije się to na ich karierze zawodowej.

Do tak zatrważających wniosków doszli akademicy z Uniwersytetu Harvarda po przebadaniu tysięcy osób. Badania, których wyniki opublikowano właśnie w magazynie medycznym "Environmental Health", przeprowadzono po katastrofie samolotu Germanwings w marcu 2015 roku, w której zginęło 149 osób. Jak wykazało późniejsze śledztwo, do tragedii umyślnie doprowadził drugi pilot Andreas Lubitz, który wcześniej miał problemy z depresją oraz skłonności samobójcze.

Dramatyczne okoliczności tamtego wypadku dały impuls, by zbadać kondycję psychiczną pilotów linii komercyjnych. Liczba takich osób na całym świecie szacowana jest na ok. 140 tys. (tylko 4 proc. to kobiety), z czego połowa w liniach z USA. Między kwietniem a grudniem ubiegłego roku ankietę przygotowaną przez naukowców Harvarda wypełniło ponad 1800 lotników. Większość z nich w tygodniu poprzedzającym test co najmniej raz siedziała za sterami samolotu.

Nawet autorzy badania napisali, że są zaskoczeni uzyskanymi wynikami. Okazało się, że setki aktywnych zawodowo pilotów zmagają się z ogromnymi problemami psychicznymi. Aż 233 lotników (12,6 proc.) miało objawy typowe dla depresji, a 75 (4,1 proc.) wyjawiło, że wciągu ostatnich dwóch tygodni byli nękani przez myśli o samobójstwie lub samookaleczeniu. 24 osoby stwierdziły, że odczuwane problemy powodują, że "bardzo lub ekstremalnie trudno jest im pracować, zajmować się sprawami domowymi albo angażować się w zdrowe związki z innymi ludźmi". Gdyby przełożyć wyniki badania na całą grupę zawodową, oznaczałoby to, że obecnie na całym świecie lata 5,7 tys. pilotów ze skłonnościami samobójczymi.

Na jaw wyszło również, że większe kłopoty ze zdrowiem psychicznym wśród pilotów mają kobiety, co - jak wskazują badacze Harvarda - odpowiada trendom zachodzącym w ogóle społeczeństwa.

Lotnicy nie wypadają gorzej od innych zawodów, z którymi związana jest duża dawka stresu. Wśród amerykańskich żołnierzy odsetek osób z symptomami depresji jest podobny -12-13 proc.; wśród policjantów - 10-17 proc.; ratowników medycznych - 7 proc. Na lotnikach ciąży jednak o wiele większa odpowiedzialność, bo w jednym momencie decydują o życiu setek pasażerów.

Najgorsze jest to, że specyfika pracy pilotów powoduje, że skuteczna terapia w ich przypadku jest trudna. Oni sami niechętnie poddają się leczeniu z powodu obaw, że negatywnie odbije się to na ich karierze. W przypadku niekorzystnej diagnozy istnieje ryzyko, że zostaliby uziemieni, a nawet utracili licencję na latanie.

- Lekcje, jakie musimy wyciągnąć z katastrofy Germanwings i tego badania są takie, że wszyscy powinniśmy pracować nad tym, aby zdjąć stygmat otaczający zdrowie psychiczne. Żeby nikt nie bał się o nim rozmawiać albo zgłaszać problemów - mówi doktor Rob Hunter ze związku zawodowego brytyjskich pilotów, cytowany przez "The Independent". - Musimy stworzyć atmosferę wsparcia i zrozumienia, żeby piloci czuli, że mogą wyjść przed szereg bez strachu - dodaje.

Mimo niepokojących rezultatów badania przeprowadzonego przez uczonych z Harvarda, należy pamiętać, że tzw. samobójstwa rozszerzone wśród pilotów, takie jak tragedia lotu Germanwings, zdarzają się niezwykle rzadko. W latach 2002-2013 zidentyfikowano osiem takich przypadków, a pięć katastrof jest podejrzewanych, że były aktami samobójczymi, choć pewności nie ma.

Tymczasem na całym świecie codziennie w powietrze wzbijają się dziesiątki tysięcy samolotów pasażerskich. Każda katastrofa pochłania dziesiątki albo setki ofiar, dlatego są nagłaśniane przez media i tak mocno rezonują w społeczeństwie. Jednak prawda jest taka, że statystycznie transport lotniczy nadal pozostaje najbezpieczniejszą formą podróżowania, daleko przed koleją i transportem samochodowym.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (31)
Zobacz także