W lesie na Podkarpaciu znaleziono zwłoki. Bez głowy
Tragiczny finał poszukiwań 62-latka spod Dębicy - jego zwłoki znaleziono na skraju lasu w miejscowości Brzeźnica. Ciało nie miało głowy. Policja bada przyczyny śmierci mężczyzny.
- Ciało nie miało głowy i części szyjnej kręgosłupa, było w daleko posuniętym rozkładzie - powiedział portalowi tvp.info zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy prok. Mirosław Michno.
Okazało się, że ciało należało do Adama Z., 62-letniego mieszkańca Pustkowa Osiedle pod Dębicą. 11 maja rodzina zgłosiła zaginięcie mężczyzny, zaniepokojona tym, że długo nie wraca ze sklepu. Przez ulewne deszcze i zagrożenie powodziowe poszukiwania ruszyły dopiero pod koniec miesiąca.
Zwłoki znalezione na skraju lasu. Nie miały głowy
W ostatni poniedziałek maja ekipa poszukiwawcza przeszukiwała las w Brzeźnicy. To wieś sąsiadująca z miejscem zamieszkania 62-latka. To właśnie tam, niedaleko ul. Kolejowej, znaleziono ciało pozbawione głowy. Po sekcji zwłok potwierdzono, że należały do zaginionego - w kieszeni znaleziono dokument z jego nazwiskiem.
Zobacz też: Jak policja szuka zwłok? Akta Zbrodni
Na razie nie wiadomo, jak zginął mężczyzna i gdzie znajduje się głowa. Specjalnie przeszkolony pies nie podjął tropu. Na ciele nie ma obrażeń wskazujących na potrącenie przez samochód czy udział osób trzecich.
Zwłoki bez głowy w lesie pod Dębicą. Jak zmarł 62-latek?
Zwłoki były w stanie zaawansowanego rozkładu. W rozmowie z PAP prokuratorzy z Dębicy dodają, że ciało zostało rozszarpane przez dzikie zwierzęta, prawdopodobnie dziki.
Wiadomo, że mężczyzna cierpiał na padaczkę. Prawdopodobnie zmarł z przyczyn naturalnych.
Masz news, ciekawy film lub zdjęcie? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl. Opiszemy najciekawsze historie i materiały!