PolskaW KPRM odbyło się spotkanie Donalda Tuska z Januszem Piechocińskim

W KPRM odbyło się spotkanie Donalda Tuska z Januszem Piechocińskim

W kancelarii szefa rządu odbyło się spotkanie premiera Donalda Tuska z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Politycy rozmawiali o trwałości koalicji PO-PSL w kontekście głosowania nad odwołaniem ministra Sławomira Nowaka. Trzech ludowców opowiedziało się za jego odwołaniem. Na spotkanie do kancelarii premiera przyjechali również m.in.: marszałkowie sejmu i senatu Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz, wiceszef PO Grzegorz Schetyna, szef klubu Platformy Rafał Grupiński, szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski, przewodniczący klubu PSL Jan Bury i minister pracy i wiceprezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Po zakończeniu koalicyjnego spotkania rzecznik rządu, Paweł Graś potwierdził, że "omówiono bieżące kwestie współpracy koalicyjnej, dyscyplinę głosowań, reformę sądów".

W KPRM odbyło się spotkanie Donalda Tuska z Januszem Piechocińskim
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko

08.04.2013 | aktual.: 09.04.2013 00:55

Z kolei szef klubu PSL Jan Bury, który uczestniczył w rozmowie, we wpisie na Twitterze stwierdził, że spotkanie koalicyjne "oczekiwane, poważne i dobre". "Koalicja trwa i ma przed sobą jeszcze sporo zadań. Wniosek z tego, że możemy spodziewać się trzeciej kadencji" - napisał Bury.

Rozmowę tę Tusk zapowiedział tuż po sejmowym głosowaniu. Premier oświadczył wtedy, że chciałby od prezesa PSL dowiedzieć się, czy Stronnictwo "gwarantuje większość w koalicji". Piechociński pytany w TVN24, czy podczas spotkania padnie z jego strony deklaracja lojalności, odparł: - To kwestia racjonalności zachowań.

Prezes PSL przyznał, że w piątkowym głosowaniu nad odwołaniem Sławomira Nowaka z funkcji w rządzie trzech posłów Stronnictwa "nie stanęło na wysokości zadania". Dodał też, że tych trzech posłów otrzyma "minimum naganę", bo - jak mówił - "nie stawia się swoich kolegów w tak trudnej sytuacji".

Piechociński ocenił jednocześnie, że nie czas dziś na zajmowanie się koalicją i jej zapleczem parlamentarnym, tylko na sprawy najważniejsze. Wymienił w tym kontekście kwestie gospodarcze, w tym rosnący eksport m.in. do Rosji.

Spór o reformę sądów

Politycy koalicji rozmawiali dzisiaj także, jak poinformował Graś, m.in. o reformie sądów.

PSL od początku krytykowało reformę ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina polegającą na tym, że od stycznia - na mocy rozporządzenia szefa resortu sprawiedliwości - 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Głównym celem zmian - wskazywał resort sprawiedliwości - jest doprowadzenie do bardziej zrównoważonego obciążenia sędziów pracą.

Politycy PSL wsparli obywatelski projekt, który zakłada przywrócenie wcześniejszej struktury sądów rejonowych, co oznaczałoby zniesienie reformy Gowina. Ludowcy zapowiadali dotychczas, że chcą rozmawiać z opozycją na temat obywatelskiego projektu.

Premier Tusk mówił w ubiegłym tygodniu, że źle się dzieje, gdy jedna z partii koalicyjnych ma inny pogląd, niż przyjął rząd. Szef rządu podkreślał, że reforma sądów jest konieczna, a minister sprawiedliwości ma w tej sprawie jego wsparcie.

Jutro stanowisko premiera ws. "memorandum o wzajemnym zrozumieniu"

Jak poinformował Graś, we wtorek premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu ma przedstawić informację ws. memorandum, podpisanego przez EuRoPol Gaz i Gazprom, dotyczącego oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa.

Eksploatująca polski odcinek gazociągu jamalskiego spółka EuRoPol Gaz - której akcjonariusazami są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji) - podpisała w czwartek w Sankt Petersburgu z Gazpromem "memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji nowego gazociągu.

W piątek, gdy pojawiły się wiadomości o podpisaniu w Sankt Petersburgu tego memorandum, premier Tusk mówił, że nic o tym nie wie. Z kolei wicepremier Piechociński, który spotkał się w piątek w Sankt Petersburgu z szefem Gazpromu, ocenił w poniedziałek, że spółki nadzorujące EuRoPol Gaz muszą przedstawić premierowi raport ws. memorandum, a z całej sytuacji powinny zostać wyciągnięte konsekwencje.

Wicepremier wyjaśniał też, że dzień przed jego wyjazdem do Sankt Petersburga, w środę 3 kwietnia, spotkał się z prezesem EuRoPol Gazu Mirosławem Dobrutem, który - według Piechocińskiego - powiedział mu, że jest upoważniony przez radę nadzorczą do podpisania dokumentu, ale nie użył słowa memorandum.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (172)