W Konfederacji pozbywają się złudzeń. I przyznają: Mentzen bez szans na drugą turę

Politycy i działacze Konfederacji po udanych dla PiS konwencjach i debatach pożegnali się z nadzieją na wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich. Jak wynika z nieoficjalnych rozmów Wirtualnej Polski, sztab Sławomira Mentzena liczy na 15-17 proc. w wyborach i uzna to za bardzo duży sukces. - O "mijance" nie ma już mowy - przyznaje jeden z rozmówców.

Debata prezydencka w Super Expressie. Mentzen i NawrockiDebata prezydencka w Super Expressie. Mentzen i Nawrocki
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Wojciech Strozyk/REPORTER
Michał Wróblewski

- Nie popełnił żadnej gafy, zachował kamienną twarz, był świetnie przygotowany merytorycznie i zadawał celne pytania Rafałowi Trzaskowskiemu i Szymonowi Hołowni - tak występ Sławomira Mentzena w debacie prezydenckiej "Super Expressu" podsumowuje poseł Konfederacji Michał Połuboczek.

W rozmowie z Wirtualną Polską przekonuje, że wciąż możliwe jest, by Mentzen wszedł do drugiej tury wyborów prezydenckich. I że ma największe szanse na pokonanie w niej Rafała Trzaskowskiego. - Rozjechał go w debacie pytaniami, zwłaszcza o imigrantów - mówi poseł Połuboczek.

Przekaz naszego rozmówcy to jednak bardziej "urzędowy optymizm" niż polityczny realizm. Oficjalnie, w mediach, inni politycy Konfederacji powtarzają to samo. Stają murem za Mentzenem i przekonują o jego bardzo dobrej formie. 

- Nie oglądamy się na sondaże, walczymy o drugą turę. To cały czas jest realne w naszym przekonaniu i staramy się robić wszystko, aby dotrzeć do wszystkich Polaków z przekazem, że Sławomir Mentzen jest zupełnie innym politykiem, wyborem ponad tym duopolem PiS i PO - powtarzał zgodnie z partyjną narracją w radiowej "Jedynce" poseł Bartłomiej Pejo.

W kuluarach jednak inni przedstawiciele Konfederacji przyznają, że są realistami: - Nie ma złudzeń, straciliśmy drugą turę - mówią.

Niektórzy - jak Michał Połuboczek - wciąż podkreślają dobrą pozycję wyjściową Mentzena, ale jednocześnie chwalą konkurencję. I przyznają, że świetny występ w debacie zaliczył kandydat PiS Karol Nawrocki. - Był w tym profesjonalizm. Przygotowany na każde pytanie. Wymierzał bardzo solidne ciosy Rafałowi Trzaskowskiemu - chwalił kandydata PiS w programie "Tłit".

Nikt z tego powodu jednak nie rozpacza. - Sławek dowiezie te 15 procent i to będzie znakomity wynik - mówi nam nieoficjalnie jeden ze sztabowców Mentzena. - Kandydat Konfederacji będzie miał najwyższy, najlepszy wynik w historii naszej formacji - podkreślił w Radiu ZET Przemysław Wipler. 

Nawet Konfederacja chwali Nawrockiego

W Konfederacji zdają sobie sprawę, że ewidentna zwyżka formy Karola Nawrockiego i słabszy moment Sławomira Mentzena każe spojrzeć na kampanię wyborczą realnie. 

- Pisowska machina wciąż działa, jest dobrze naoliwiona, tam wciąż są bardzo duże pieniądze i know-how, całe partyjne zaplecze zaangażowało się w Nawrockiego. Włączono w dodatku Pałac Prezydencki. Pisowskie media już na pełnej zaangażowały się w kampanię kandydata PiS, obudzili się wyborcy. Stąd wzrosty Nawrockiego w sondażach i tak już pewnie pozostanie do wyborów - nie ma złudzeń jeden z naszych rozmówców z Konfederacji. 

Wcześniej miał nadzieję na to, że jednak Sławomir Mentzen zbliży się do Nawrockiego i nawiąże z nim równą walkę. Dziś już mało kto w Konfederacji w to wierzy - słyszymy.

Sam Mentzen w wywiadach powtarzał, żeby mieć dystans do sondaży, które wskazywały na 20-procentowy wynik kandydata Konfederacji, a nawet jego przewagę nad Nawrockim. - Te sondaże wypuszczano po to, by skłócić nas z PiS-em - twierdzi jeden z posłów.

- To nie miało prawa się wydarzyć - komentuje działacz Konfederacji. 

Debaty niewykorzystaną szansą

Mentzen nie wybił się podczas debat prezydenckich, choć również nie poległ. Widać jednak, że nie jest to jego najmocniejsza karta w kampanii. 

Polityk nie zdołał też przyciągnąć do siebie seniorów, a na to właśnie liczył. Stąd kampania "gazetkowa", stąd starania o regularne występy w telewizji Republika czy audiencję u ojca Tadeusza Rydzyka. Niewiele z tego wyszło. - Seniorzy o poglądach konserwatywnych w zdecydowanej większości stawiają na PiS, tu nic się długo nie zmieni - przyznają w Konfederacji.

Prawdopodobnie nie zadziałają też polityczne "zaklęcia" Mentzena z debaty w Końskich. To wtedy kandydat aż 12 razy powtórzył do kamery:

"Jeżeli państwo nie chcecie, żeby Tusk miał całą władzę, jeżeli nie chcecie, żeby wygrał Trzaskowski, to głosujcie na mnie, bo według wszystkich badań wynika, że mam największe szanse na wygranie z Trzaskowskim w II turze". 

W debacie "Super Expressu" takiego przekazu kandydat Konfederacji już nie powtarzał. Zapewniał, że to on jest jedyną alternatywą dla PO-PiS-u.

Prosto z mostu

Mentzen nie skorzystał też z okazji, by zadać pytanie najważniejszemu rywalowi na prawej stronie - czyli Karolowi Nawrockiemu. Pozbawił się tym szansy na "uszczknięcie" choćby części poparcia kandydatowi PiS. Niektórzy w Konfederacji twierdzą, że Mentzen zrobił to świadomie, bo nie chciał wprost atakować prezesa IPN. 

- Mamy z Konfederacją niepisany pakt o nieagresji - mówił niedawno publicznie Adam Bielan, europoseł PiS. Konfederaci jednak zaprzeczali.

Dziś politycy Konfedracji - jak Michał Połuboczek w Wirtualnej Polsce - przyznają, że "Karol Nawrocki bardzo dobrze wypadł w debatach", "zrobił duży progres" i jest "dobrym wyborem" dla elektoratu i polityków Konfederacji, gdyby wszedł do drugiej tury z Rafałem Trzaskowskim (fragment rozmowy poniżej).

A tak najpewniej będzie. W Konfederacji to wiedzą. 

Wiedzą też, że Mentzen stracił kilka punktów w ostatnich tygodniach. Spadki zaczęły się po wywiadzie w Kanale Zero, gdy polityk Konfederacji mówił m.in. o tym, że w jego idealnym świecie studia byłyby płatne, podobnie jak ochrona zdrowia, a aborcja - całkowicie zakazana.

- Uważam to za bestialskie. Nie powinno się zabijać niewinnych dzieci. Nawet jeżeli to niewinne dziecko sprawia komuś wielką traumę. Nie mamy prawa zabić innego człowieka, tylko dlatego, że ten człowiek sprawia nam przykrość, że jest dla nas nieprzyjemny, że może bardzo zaszkodzić naszemu życiu. Nie zabijamy niewinnych ludzi, uważam, że to jest bardzo ważne - powtarzał Mentzen. 

Później wypominano mu, że gwałt nazwał "nieprzyjemnością". Nawet w Konfederacji uznano to za co najmniej poważną, polityczną wpadkę. - Ale Sławek taki jest: wali prosto z mostu. Mówi, jak uważa, nie wstydzi się poglądów - usprawiedliwiają go koledzy. 

Z tego też powodu Mentzen nie miał nawet co marzyć o drugiej turze. Po prostu: wciąż jego poglądy nie mieszczą się w politycznym mainstreamie. Podium? Owszem. Tu Mentzen ma bardzo silną pozycję, a Szymon Hołownia nie jest w stanie mu dorównać. Ale wciąż dla większości wyborców "prawej strony" to PiS jest partią pierwszego wyboru. A PiS to dziś Karol Nawrocki

Niektórzy w Konfederacji nie chcą jednak odpuszczać. - Wielu kolegów mówiło, że robiąc za dużo w polityce, tylko napytasz sobie biedy. Lepiej nic nie rób, bo jak za bardzo pokażesz potencjał, to cię koledzy i koleżanki podetkną. Tak niestety działa to stado nazywane politykami - żalił się w radiu ZET Przemysław Wipler.

Zaapelował do polityków Konfederacji: - Powinniśmy mieć poczucie, że wszyscy muszą ciężko pracować i nie ma miejsca, że ileś osób ciągnie ten wózek z przodu, a reszta na nim jedzie.

Ten żal jest zrozumiały. Podobnie jak żal do prezydenta Andrzeja Dudy, na którego po cichu Konfederacja liczyła. Mentzen kilkukrotnie w tej kampanii spotykał się z głową państwa, a Pałac wysyłał sygnały, że polityk Konfederacji to dobry kandydat. A może nawet lepszy o Nawrockiego.

Ale sytuacja się zmieniła. Duda oficjalnie poparł Karola Nawrockiego na najbardziej efektownej konwencji w tej kampanii - w hali Expo w Łodzi. - To pozamiatało, zmieniło sytuację - przyznawali nawet w formacji Mentzena.

Mentzen jednak ma wciąż imponujący wyborczy kapitał. Na spotkaniach w całej Polsce niezmiennie gromadzi tysiące ludzi i bije rekordy frekwencji.

O wynikach wyborów zdecydują jednak ci, którzy na takie spotkania nie przychodzą. - Dziś tacy wyborcy kampanię śledzą przez pryzmat pilota i telefonu, a nie z ulicy przed sceną, na której bryluje kandydat - zauważa jeden z naszych rozmówców.

Inny podkreśla, że dla wielu wyborców Sławomir Mentzen jeszcze nie ma "tego formatu prezydenckiego". I "ma jeszcze czas". A najważniejsze dla Konfederacji są kolejne wybory parlamentarne.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Działo się w nocy. Najważniejsze wydarzenia
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Ukraiński atak dronowy odciął prąd 16 tysiącom Rosjan
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Chińskie samochody zaleją polskie drogi
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Zmarła Diane Ladd, była trzykrotnie nominowana do Oscara
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
Czy Rosja i Chiny potajemnie testują broń jądrową? CIA potwierdza
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
"Ameryka zwariowała". Marcin Wrona napisał o koszmarze córki
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Udaremniony zamach terrorystyczny w USA. Zarzuty dla powiązanych z Państwem Islamskim
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Rumunia pozyskuje holenderskie F-16. Kupili je za 1 euro
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie
Białoruś zastrzega gotowość do misji pokojowej w Ukrainie
USA naciskają na Izrael w sprawie dziennikarzy w Strefie Gazy
USA naciskają na Izrael w sprawie dziennikarzy w Strefie Gazy
Donald Trump odpowiada na sondaże. 'Najlepsze wyniki w historii'
Donald Trump odpowiada na sondaże. 'Najlepsze wyniki w historii'
Węgierski premier Orban zarządza śledztwo w sprawie wycieku danych
Węgierski premier Orban zarządza śledztwo w sprawie wycieku danych