PolitykaW koalicji zgrzyta? "To jest nie do przyjęcia"

W koalicji zgrzyta? "To jest nie do przyjęcia"

(fot. PAP)
Rząd jeszcze na dobre nie rozpoczął prac nad zapowiedzianymi przez Donalda Tuska reformami, a już w koalicji widać różnice zdań na wiele spraw - pisze "Rzeczpospolita". Ludowcy trzeci raz z rzędu ogłaszają propozycję nieuzgodnioną z PO. Sławomir Neuman, uważa, że "propozycja jest nie do przyjęcia".

W koalicji zgrzyta? "To jest nie do przyjęcia"
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

24.11.2011 | aktual.: 16.02.2012 11:42

Premier Donald Tusk zapowiedział stopniowe wydłużanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67 lat. Ludowcy, choć nie sprzeciwiają się generalnej zasadzie, chcą wyjątku. Wolą, by kobiety, które pracowały i jednocześnie wychowywały dzieci, wcześniej nabywały prawo do emerytury - o trzy lata na każde dziecko. Tak więc kobieta z trójką dzieci zamiast w wieku 67 lat przechodziłaby na emeryturę dziewięć lat wcześniej.

Jan Bury, szef Klubu PSL, tłumaczy, że ta oferta ma zachęcać kobiety do rodzenia dzieci. Pytany, kto gwarantowałby wysokość emerytur dla matki trójki dzieci, która odchodziłaby na emeryturę dziewięć lat wcześniej niż kobieta bezdzietna, odparł, że na razie to luźny pomysł, niedopracowany w szczegółach.

Co na ten pomysł Platforma? Sławomir Neuman, uważa, że można rozmawiać o tej propozycji. - Trzeba jednak pamiętać, że kobieta z trójką dzieci przechodziłaby na emeryturę w wieku 58 lat, wcześniej niż obecnie, a to nie jest do przyjęcia, bo krótszy staż pracy oznacza niższe świadczenie - mówi Neuman.

Pomysł PSL nie podoba się ekonomistom. Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych, uważa, że ludowcy pomieszali system emerytalny z pomocą dla rodziny. Z kolei prof. Elżbieta Kryńska z Uniwersytetu Łódzkiego ma inne zastrzeżenia. - Po pierwsze, kobiety mające dużo dzieci nie uzyskałyby odpowiedniego stażu emerytalnego, który zabezpieczyłby ich świadczenie - wylicza. - Po drugie, kobiety, które nie mają dzieci z powodów zdrowotnych, mogłyby uznać takie rozwiązanie za dyskryminujące - wyjaśnia.

Pomysł z emeryturami nie jest jedynym, który może doprowadzić do sporów w koalicji. Najtrudniejsza do zrealizowania dla PO będzie zapowiedź reformy KRUS. Ludowcy złożyli też projekt dofinansowania przedszkoli z budżetu państwa, mimo że rząd w obliczu kryzysu szykuje budżet oszczędnościowy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (131)