W Indonezji szykuje się wojna domowa
Prezydent Indonezji Megawati
Sukarnoputri wprowadziła stan wojenny w
separatystycznej prowincji Aceh i zaaprobowała rozpoczęcie tam
operacji militarnej.
18.05.2003 | aktual.: 18.05.2003 19:41
Rozmowy ostatniej szansy prowadzone w niedzielę w Tokio między rządem Indonezji a separatystami z prowincji Aceh załamały się - poinformował po 12 godzinach negocjacji, mediator z genewskiego Ośrodka ds. Dialogu Międzyludzkiego Henri Dunanta.
Po załamaniu się negocjacji przywódca Ruchu Wolnego Aceh (GAM) Mahmood Malik powiedział, że jego ugrupowanie jest gotowe do walki z oddziałami indonezyjskimi.
Do Aceh w ostatnich dniach wysłano posiłki armii - na miejscu stacjonuje ponad 25 tysięcy indonezyjskich żołnierzy. Z prowincji nakazano wyjazd 53 zagranicznym obserwatorom. Rebelianci na rozkaz dowództwa powrócili do baz wojskowych w dżungli.
Separatyści nie spełnili głównych postulatów zawartego w zeszłym roku porozumienia - nie rozbroili się, a także nie zrezygnowali z prowadzenia kampanii na rzecz niepodległości prowincji oraz nie zaaprobowali rządowych propozycji w sprawie rozszerzonej autonomii prowincji.
Krwawy konflikt w Aceh - prowincji, położonej na północnym krańcu Sumatry - trwa od 27 lat. Ubiegłoroczny pakt, wynegocjowany z pomocą genewskiego Ośrodka ds. Dialogu Międzyludzkiego Henri Dunanta, zakładał zawieszenie działań militarnych oraz przeprowadzenie wyborów w Aceh - prowincji Indonezji, uważanej za bastion skrajnych islamistów. O oderwanie tych bogatych w ropę naftową ziem od Dżakarty walczy właśnie muzułmański Ruch Wolnego Aceh.
98% mieszkańców Aceh to muzułmanie. Prowincja znana jest z inicjatyw na rzecz uznania islamu jako oficjalnej religii kraju, a także kontrowersyjnych posunięć, wprowadzających prawa szariatu.
W sumie walkach w Aceh od 1976 r. zginęło ponad 10 tys. ludzi.