W Hiszpanii zatrzymano trzech dżihadystów. Policja: czekali tylko na rozkaz do ataku
Madrycka policja zatrzymała trzech dżihadystów gotowych - według śledczych - do dokonania zamachu na terenie Hiszpanii. Działali na rozkaz samozwańczego Państwa Islamskiego. Wszyscy zatrzymani są Marokańczykami, którzy od lat mieszkają na Półwyspie Iberyjskim.
Mężczyźni byli dobrze zorganizowani. Jak informuje hiszpańskie MSW, przywódca grupy był w stałym kontakcie mailowym i telefonicznym z Państwem Islamskim. Ponieważ miał założony podsłuch, z prowadzonych rozmów wynikało, że terroryści są już gotowi do dokonania zamachu. Czekali tylko na rozkaz i wskazanie miejsca działania.
Cała trójka ma karty stałego pobytu w Hiszpanii. Mieszkali w peryferyjnych dzielnicach Madrytu. Żaden z nich nie przekroczył 30 lat. Prawdopodobnie mężczyźni zostali zwerbowani przez internet.
W ciągu minionego roku hiszpańska policja aresztowała 60 osób podejrzewanych o związki z dżihadystami, w tym o rekrutację nowych bojowników islamskich, by wysyłać ich na wojnę do Syrii i Iraku. Funkcjonariusze z Hiszpanii przyczynili się też do aresztowania kolejnych 27 dżihadystów poza granicami kraju, większość z nich na terenie Maroka.
Jedna z większych akcji miała miejsce w połowie marca - wtedy policja zatrzymała podczas obławy ośmiu domniemanych islamskich bojowników, którzy planowali ataki w Hiszpanii. - To nie są typowi werbownicy ochotników na wojnę, ani osoby rozpowszechniające dżihad w internecie. To osoby, które zostały przygotowane do przeprowadzenia zamachu - zapewniał szef MSW, Jorge Fernandez Diaz.
Hiszpańska policja podjęła aktywne działania przeciwko bojownikom islamskim po styczniowych atakach dżihadystów w Paryżu na tygodnik satyryczny "Charlie Hebdo", w których zginęło 17 osób.