W Chicago wygrał Kaczyński, w Waszyngtonie - Tusk
W największym skupisku polonijnym w USA, w
Chicago, wybory prezydenckie wygrał zdecydowanie Lech Kaczyński.
Donald Tusk z niewiele mniejszą przewagą zwyciężył w Waszyngtonie.
09.10.2005 20:00
W okręgu konsularnym Chicago, obejmującym także Detroit i St Louis, głosowało w sobotę 5.496 osób, czyli około 83% tych, które zarejestrowały się tam do głosowania (6.636).
Lech Kaczyński zdobył 4.077 głosów (ok. 74%), Donald Tusk - 1.063, Marek Borowski - 118, Andrzej Lepper - 89, Janusz Korwin- Mikke - 56, Leszek Bubel 21, Henryka Bochniarz - 17, Jarosław Kalinowski - 10, Jan Pyszko - 5, Stanisław Tymiński - 4, a Liwiusz Ilasz - 3 głosy.
W Waszyngtonie głos oddało 371 osób - mniej niż zarejestrowało się do głosowania (580), do czego mógł się przyczynić padający w sobotę ulewny deszcz.
Gdyby wybory ograniczyły się do stolicy USA, Tusk wygrałby już w pierwszej turze, gdyż zdobył tam 248 głosów (ponad 60 procent). Kaczyński otrzymał ich 92, Borowski - 17, Bochniarz i Korwin-Mikke - po 5 i Lepper - 1 głos. Pozostali kandydaci nie dostali żadnego głosu.
Tomasz Zalewski