PolskaW Centrozapie łapówka na pół miliona dolarów

W Centrozapie łapówka na pół miliona dolarów

Łódzka prokuratura oskarżyła b. wiceprezesa
spółki zarządzającej 3. NFI i b. szefa Rady Nadzorczej spółki
Centrozap SA Marka M. o przyjęcie pół miliona dolarów łapówki za
umożliwienie próby nabycia pakietu większościowego akcji
Centrozapu SA przez jedną z katowickich spółek.

23.05.2003 | aktual.: 23.05.2003 13:00

Akt oskarżenia w tej sprawie wydział ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi skierował do Sądu Rejonowego w Katowicach - poinformowała w piątek rzeczniczka PA, Małgorzata Glapska-Dudkiewicz. Sprawa dotyczy bowiem wątku korupcyjnego śledztwa prowadzonego przez katowicką prokuraturę.

Tym samym aktem oskarżenia objęci zostali: były prezes Centrozapu SA Henryk M., oskarżony o żądanie korzyści majątkowej i osobistej, a także były prezes zarządu spółki z o.o. Agencja Węgla i Stali Janusz O. oraz były doradca tej spółki Robert S., którym zarzuca się wręczenie łapówki.

W 1999 r. 43-letni Marek M. był wiceprezesem spółki zarządzającej 3. Narodowym Funduszem Inwestycyjnym i przedstawicielem funduszu oraz Banku Pekao SA w Radzie Nadzorczej Centrozapu SA.

Prokuratura zarzuca mu, że zażądał od Janusza O. - prezesa zarządu spółki z o.o. Agencja Węgla i Stali - miliona dolarów łapówki w zamian za wybranie spośród innych podmiotów oferty tej spółki na kupno większościowego pakietu akcji Centrozapu. Jako pierwszą ratę przyjął 2,2 mln złotych łapówki - wówczas równowartość pół miliona dolarów.

53-letni Henryk M. był wówczas prezesem Centrozapu SA. Według prokuratury, zażądał on od prezesa katowickiej spółki, w zamian za podjęcie działań umożliwiających nabycie pakietu akcji, korzyści majątkowej i osobistej w postaci gwarancji pozostania na stanowisku prezesa. Zażądał również zagwarantowania miliona złotych odszkodowania w przypadku rozwiązania z nim umowy o pracę.

Prokuratura oskarżyła go również o pomoc we wręczeniu Markowi M. łapówki. Według ustaleń śledztwa, Henryk M., działając w imieniu Centrozapu, polecił przekazać na konto innej spółki kwotę co najmniej 2,2 mln zł tytułem zapłaty za wierzytelności hut: "Zygmunt" i "Katowice", mimo, że wiedział, iż w rzeczywistości pieniądze te trafią do Marka M.

Obaj mężczyźni zostali zatrzymani na początku stycznia tego roku w Chorzowie i Warszawie przez policjantów z łódzkiego wydziału Centralnego Biura Śledczego.

Markowi M., który jako jedyny z oskarżonych przebywa w areszcie, grozi kara od 2 do 12 lat więzienia. Januszowi O., Robertowi S. i Henrykowi M. od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

W kwietniu 2001 r. funkcjonariusze katowickiej delegatury ówczesnego Urzędu Ochrony Państwa zatrzymali pięć osób, m.in. byłego prezesa Henryka M. i byłych członków Rady Nadzorczej giełdowego Centrozapu SA - wśród nich Marka M.

Postawiono im zarzuty niegospodarności polegające na poręczeniu udzielonemu katowickiej spółce, co doprowadziło Centrozap SA do strat w wysokości 10 mln zł.

Centrozap SA jest jednym z wiodących polskich eksporterów wyrobów hutniczych. Specjalizuje się też m.in. w budownictwie przemysłowym. Jest właścicielem grupy kapitałowej skupiającej kilka polskich odlewni oraz Hutę Szczecin.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)