Nadaremnie mąż i żona kilka razy przeszukiwali mieszkanie. Wszystkie podane przez małżeństwo szczegóły zgadzały się: dzień i godzina oraz adres sklepu, w którym kupili los. Para od lat nabywała kupony w każdy weekend, zakreślając zawsze te same numery: 6, 7, 11, 23, 32 i 44.
Niestety. Choć zarząd loterii uznał wygraną, pieniędzy bez kuponu wypłacić nie mógł. Cała kwota zostanie przekazana na cele charytatywne. (jask)