W.Brytania: pospolite ruszenie zwolenników wstąpienia do UE
Z inicjatywy londyńskiego "Dziennika Polskiego" odbyła się w Londynie akcja informacyjna w związku z unijnym referendum, w którym mogą brać udział także obywatele polscy, stale lub czasowo zamieszkali za granicą.
24.05.2003 | aktual.: 24.05.2003 18:52
Akcji "Dziennika", zorganizowanej przed Polskim Ośrodkiem Społeczno-Kulturalnym (POSK), patronowało szereg organizacji i instytucji, w tym Zjednoczenie Polskie (największa organizacja polonijna w Wielkiej Brytanii)
, zrzeszająca polskich biznesmenów i ekonomistów PEBA oraz polski konsulat.
"Wszystko, co było do powiedzenia na temat członkostwa Polski w UE, zostało już powiedziane wiele razy. Teraz chodzi przede wszystkim o skłonienie jak największej liczby osób do udziału w referendum. Powinni wziąć w nim udział także, jeśli czasowo przebywają poza krajem" - powiedział pracownik POSK Krzysztof Makowski.
Na jednej z ulotek można było przeczytać: "Czas na Europę - w Azji już byliśmy!".
Na spotkaniu przed POSK przy stoliku konsulatu można się było zapisywać do udziału w głosowaniu.
Nadal nie wiadomo, czy osoby, które złożyły paszporty w Home Office (MSW) i czekają na wizę lub jej przedłużenie, będą mogły głosować. Państwowa Komisja Wyborcza ma się wypowiedzieć w tej sprawie.
W Wielkiej Brytanii na mocy rozporządzenia ministra spraw zagranicznych utworzono dwa obwody do głosowania: w ambasadzie RP w Londynie i w konsulacie w Edynburgu.
"Dziennik Polski" publikuje liczne apele organizacji polonijnych i kombatanckich o udział w unijnym referendum. Ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski w artykule zamieszczonym w "Tygodniu Polskim" przypomina, że nad ideą przyszłego związku państw europejskich pracowali w czasie wojny w Londynie Władysław Sikorski i jego doradca polityczny Józef Rettinger.
Przygotowywano wówczas podstawy federacyjnego związku Polski i Czechosłowacji i podpisano nawet wspólną deklarację obu państw.
Po wojnie ideę zjednoczenia Europy promował m.in. Związek Federalistów Polskich, którego duchowym przywódcą był Edward Raczyński.
"Wchodzimy do Wspólnej Europy nie jako przygodny widz, ale jako jeden z jej duchowych twórców" - napisał Kaczorowski w konkluzji swego artykułu.
Mobilizowanie poparcia dla głosowania na "tak" odbywa się od zeszłej niedzieli także przed kościołami polskimi w Anglii i Szkocji.