W Biesłanie na miejscu szkoły stanie pomnik
Mieszkańcy Biesłanu postanowili, że szkoła, w której rozegrała się zeszłoroczna tragedia, zostanie zburzona, a na jej miejscu stanie pomnik ofiar - poinformowała agencja ITAR-TASS.
Komisja, składająca się z osób, które utraciły swych bliskich podczas dramatu zakładników, zebrała się po otrzymaniu dokumentów z prokuratury z informacją o zakończeniu czynności śledczych w na pół zrujnowanym budynku.
Przewodniczący komisji Mairbek Tuajew poinformował, że gmach zostanie zburzony natychmiast, gdy zostanie zatwierdzony projekt pomnika. Fragmentem pomnika musi być koniecznie ściana sali gimnastycznej, w której przez trzy dni byli przetrzymywani zakładnicy - dodał Tuajew.
W wyniku ataku na szkołę we wrześniu ubiegłego roku zginęło 330 osób, w tym prawie 200 dzieci.
Na konkurs wpłynęło około dwudziestu projektów pomnika. Za kilka dni zostaną one wystawione w domu kultury w Biesłanie, obecnie są eksponowane w Centralnym Domu Architekta w Moskwie. Jak podał ITAR-TASS, w pracach komisji konkursowej uczestniczy ośmiu mieszkańców Osetii Północnej.
Do wzięcia zakładników w Biesłanie przyznał się radykalny bojownik czeczeński Szamil Basajew. Władze Rosji i Osetii Północnej do dzisiaj nie wyświetliły wszystkich okoliczności dramatu.