W australijskim Melbourne tysiące ludzi miało nagły atak astmy. 4 osoby nie żyją
• W australijskim mieście Melbourne tysiące ludzi miało nagły atak astmy
• Przyczyną były pyłki roślin wywołały u chorych na astmę gwałtowną alergiczną reakcję
• Miejskie szpitale przyjęły ponad 8,5 tys. ludzi z objawami astmy, cztery osoby zmarły
W australijskim mieście Melbourne tysiące ludzi miało nagły atak astmy. Jak się okazało, przyczyną były pyłki roślin, które wywołały u chorych na astmę gwałtowną alergiczną reakcję.
Nad Melbourne przeszła burza. W Australii jest wiosna i po silnych deszczach i wiatrach pojawiły się pyłki traw z rodzaju życicy. Miejskie szpitale przyjęły ponad osiem i pół tysiąca ludzi z objawami astmy, cztery osoby zmarły.
Robin Ould powiedział radiu ABC, że takie masowe, ostre ataki uczulenia, czyli tak zwana astma burzowa to nieczęste zjawisko. - Ostatnie takie zdarzenie było w listopadzie 2010 roku, ale nie było ono aż tak poważne - szef Fundacji Astmy w stanie Victoria.
Ould dodał, że astma może zagrażać życiu. W Australii zabija ona około czterystu osób rocznie.
Marek Grabski