W Afganistanie zastrzelono b. polityka talibskiego
Nieznani sprawcy zastrzelili w sobotę w
Afganistanie byłego polityka i wiceministra spraw wewnętrznych w
rządzie talibów, który w 2001 roku, po obaleniu talibów,
przeszedł na stronę nowego rządu afgańskiego, wspieranego przez USA.
15.01.2006 | aktual.: 15.01.2006 10:04
Mahommed Chaksar został trafiony w głowę i w serce w chwili, gdy spacerował z dwojgiem dzieci ulicami miasta Kandahar na południu Afganistanu, które było kiedyś twierdzą talibów. Ogień otwarła dwójka napastników na motocyklu, którym udało się uciec.
Rzecznik działających w podziemiu talibów przyznał się w ich imieniu do dokonania zamachu. Był to zdrajca naszej sprawy - powiedział o Chaksarze, telefonując do agencji Associated Press. Zabijemy wszystkich członków ugrupowania talibów, którzy tak będą postępować - powiedział.
Chaksar skontaktował sie z Amerykanami w 1999 roku, jeszcze za czasów władzy talibów. Dwa lata później, już po obaleniu ich rządów, zerwał swe dawne więzi z nimi. We wrześniu ubiegłego roku wziął udział w wyborach do parlamentu, ale przegrał.
W wywiadzie udzielonym AP w czasie wyborów Chaksar powiedział, że talibowie wielokrotnie grozili mu śmiercią. Zadeklarował też, że popiera prezydenta Hamida Karzaja, a także rozmieszczenie w Afganistanie sił międzynarodowych.
Zamach na byłego talibskiego polityka nastąpił w chwili zaostrzenia sytuacji w Afganistanie. W wywołanych przez pozostałości ugrupowania talibow starciach zginęło w piątek i sobotę co najmniej 11 osób, a 41 zostało rannych.
Również cały ostatni rok był w Afganistanie bardzo niespokojny. W atakach, zamachach i starciach zbrojnych zginęło około 1600 osób, najwięcej od roku 2001, w którym obalono talibów. Ponawiana wciąż przemoc budzi niepokój o przyszłość nie okrzepłej jeszcze demokracji afganskiej.