VII NFI: Wieczerzak mija się z prawdą
Zarząd VII NFI SA, nawiązując do piątkowej konferencji Grzegorza
Wieczerzaka, poinformował, że nabycie przez BE-4 akcji VII NFI
podlegało pełnemu nadzorowi ze strony Komisji Papierów
Wartościowych i Giełd.
30.05.2004 | aktual.: 30.05.2004 18:55
Temu tematowi była poświęcona większa część konferencji Wieczerzaka. Mówił on, że już w czasie swego procesu (w środę sąd zwrócił akt oskarżenia przeciwko Wieczerzakowi i 9 innym osobom prokuraturze do uzupełnienia materiału - PAP) sygnalizował sądowi nieprawidłowości w działaniu władz NFI, jego zdaniem "ściśle współpracujących" z b. ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem i wiceministrem Ireneuszem Sitarskim.
Miało chodzić o obrót przez VII NFI własnymi akcjami z białostocką spółką BE4. Akcje najpierw kupowano po bardzo niskim kursie, a później sprzedawano za cenę - jak mówił Wieczerzak - nie notowaną nigdy w historii tych spółek. B. prezes PZU Życie dodał, że chce też, by Generalny Inspektor Kontroli Finansowej oraz Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zbadały te operacje przed ich ostatecznym rozliczeniem.
Zarząd VII NFI poinformował, że wbrew wypowiedziom Wieczerzaka Skarb Państwa nie jest akcjonariuszem VII NFI, jest to spółka całkowicie prywatna. Dodano, że nabycie akcji VII NFI przez BE4 odbyło się w sposób całkowicie transparentny, w drodze dwóch publicznych wezwań do zapisywania się na sprzedaż akcji. W obu przypadkach oferowana cena przekraczała średnią notowań akcji VII NFI SA - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd podkreślił też, że obie transakcje podlegały pełnemu nadzorowi ze strony Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.