Verheugen: konstytucja UE bez "invocatio dei"?
Komisarz ds. rozszerzenia UE Guenter Verheugen chciałby, aby w konstytucji europejskiej znalazł się zapis odwołujący się do Boga, jednak jest sceptycznie nastawiony co do tego, że uda się taki zapis wprowadzić.
"Jestem sceptyczny co do tego, że w przyszłej konstytucji europejskiej znajdzie się taki zapis. W wielu krajach europejskich są inne, laickie tradycje" - powiedział Verheugen podczas wtorkowego spotkania w kościele ojców dominikanów w Poznaniu.
"Osobiście myślę, że powinniśmy się dopracować takiej formuły, która uwzględniłaby uczucia religijne osób wierzących, ale która nie będzie raniła osób o innych poglądach - i tu dobrym przykładem jest odpowiedni zapis w polskiej Konstytucji" - wyjaśnił.
Zaznaczył jednak, że o końcowej wersji konstytucji zadecyduje międzyrządowa konferencja, w której udział wezmą kraje kandydujące oraz członkowskie UE. "To tam zapadnie ostateczna decyzja" - powiedział.
Konstytucja europejska ma być jednym dokumentem, który zastąpi obowiązujące dotychczas traktaty regulujące współdziałanie w ramach UE. Nad dokumentem pracuje Konwent Europejski pod przewodnictwem Valerego Giscarda d`Estaign, wśród członków Konwentu są przedstawiciele obecnych i przyszłych państw UE.
W spotkaniu oprócz Verheugena wzięli udział także minister ds. europejskich Danuta Huebner, która przypomniała o korzyściach, jakie Polska wyniesie z członkostwa w UE oraz abp Henryk Muszyński, który mówił o wzmocnieniu kościoła katolickiego w Europie po przystąpieniu Polski do UE.
Abp Muszyński przypomniał, że w najbliższą niedzielę w kościołach w całym kraju odczytywany będzie apel Episkopatu Polski do wiernych o udział w referendum europejskim.