PolskaUzdrowicielka, która okazała się złodziejką

Uzdrowicielka, która okazała się złodziejką

Starsze małżeństwo z Myszkowa (woj. śląskie) powiadomiło miejscową Komendę Powiatową Policji o nietypowej kradzieży pieniędzy. Małżeństwo wpuściło do swojego domu kobietę, która pod pretekstem poszukiwania niepotrzebnego chomąta, zaoferowała domownikom pomoc w odczarowaniu ich domostwa ze złych mocy. Po szeregu dziwnych obrzędów, oszustka zbiegła z oszczędnościami.

Uzdrowicielka, która okazała się złodziejką
Źródło zdjęć: © Policja | Śląska Policja

25.02.2017 | aktual.: 26.02.2017 13:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

64-letni mężczyzna i jego 60-letnia żona padli ofiarą oszustki podszywającej się pod uzdrowicielkę. Z relacji przedstawionych przez małżeństwo na komendzie wynikało, że wpuścili oni do swojego domu kobietę, która pytała, czy nie posiadają niepotrzebnego chomąta. Gdy kobieta usłyszała odpowiedź przeczącą, wówczas bez większego zastanowienia zaproponowała, że odczaruje domostwo ze złych mocy.

Właścicielka, która nie spodziewała się niczego złego, zaprosiła rzekomą uzdrowicielkę do środka. Wówczas oszustka oznajmiła, że niebawem syn domowników zginie w wypadku. I jednocześnie uprzedziła, że może temu zapobiec, jeśli dadzą jej wszystkie oszczędności - które wcześniej poleciła im zawinąć w jakąś osobistą rzecz. Podstępna kobieta trzymając zawiniątko w dłoniach, zaczęła się modlić...

Po kilku chwilach oszustka zwróciła zawiniątko właścicielce i szybko odwróciła jej uwagę, prosząc o jajko, które następnie zgniotła w bieliźnie. Kolejno uzdrowicielka poleciła, aby przyniesiono jej z podwórka kurę. 64-latek przyniósł kurę do domu i przekazał kobiecie. W jej rękach kura padła... To zdaniem kobiety oznaczało, że w domu panują złe moce i kazała martwą kurę zakopać na podwórku - to miało odczarować dom i przynieść rodzinie szczęście. Gdy starze małżeństwo wykonało polecenie kobiety i wyszło z budynku zakopać kurę, oszustka uciekła z ich oszczędnościami.

Okradziona właścicielka, gdy tylko zorientowała się, że została oszukana, całe zajście zgłosiła miejscowej policji. Śledczy z wydziału kryminalnego bardzo szybko wpadli na trop 44-letniej mieszkanki Częstochowy, którą zatrzymali. Podczas przesłuchania kobieta przyznała się do kradzieży i zwróciła skradzioną sumę 2300 zł. Kobiecie grozi nawet 5 lat więzienia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kradzieżzłodziejucieczka
Komentarze (75)