Uwolnić karpia!
Klub Gaja zorganizował w Warszawie akcję uwolnienia karpia. Robi tak przed świętami Bożego Narodzenia od 1998 roku. Akcja "Jeszcze żywy karp" ma na celu zwrócenie uwagi na niehumanitarne traktowanie ryb.
18.12.2007 | aktual.: 18.12.2007 20:38
Prezes Klubu Gaja Jacek Bożek podkreśla, że nie powinno się przenosić żywych karpi w foliowych reklamówkach. Jeśli ktoś musi go przetransportować powinien użyć w tym celu wiadra z wodą. Potem zabić jak najszybciej, żeby skrócić jego cierpienie.
Drugim celem kampanii jest zmiana przepisów dotyczących ochrony zwierząt, które, jak uzasadnia Jacek Bożek w tej chwili pomijają ryby. Stąd nazwa tegorocznej akcji - "Karp też chce do Unii".
Klub Gaja złożył dziś pismo do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bożek zaznacza, że nie ma nic przeciwko hodowlom ani jedzeniu karpia. Problemem jest natomiast sposób przenoszenia, sprzedaży i zabijania ryb.
Podczas akcji Bożek rozebrał się do bielizny i owinął folią, aby pokazać jak czuje się karp.
Ryby wykupione przez klub trafią do szczęśliwickiego jeziorka hodowlanego. (mg)