Uwolnić karpia!
Klub Gaja zorganizował w Warszawie akcję uwolnienia karpia. Robi tak przed świętami Bożego Narodzenia od 1998 roku. Akcja "Jeszcze żywy karp" ma na celu zwrócenie uwagi na niehumanitarne traktowanie ryb.
Prezes Klubu Gaja Jacek Bożek podkreśla, że nie powinno się przenosić żywych karpi w foliowych reklamówkach. Jeśli ktoś musi go przetransportować powinien użyć w tym celu wiadra z wodą. Potem zabić jak najszybciej, żeby skrócić jego cierpienie.
Drugim celem kampanii jest zmiana przepisów dotyczących ochrony zwierząt, które, jak uzasadnia Jacek Bożek w tej chwili pomijają ryby. Stąd nazwa tegorocznej akcji - "Karp też chce do Unii".
Klub Gaja złożył dziś pismo do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Bożek zaznacza, że nie ma nic przeciwko hodowlom ani jedzeniu karpia. Problemem jest natomiast sposób przenoszenia, sprzedaży i zabijania ryb.
Podczas akcji Bożek rozebrał się do bielizny i owinął folią, aby pokazać jak czuje się karp.
Ryby wykupione przez klub trafią do szczęśliwickiego jeziorka hodowlanego. (mg)