Uwolnią starożytne wirusy? Naukowcy: Światu może grozić pandemia z Północy

Zdaniem naukowców wzmożona żegluga w regionie Arktyki zwiększa ryzyko nowej epidemii, wywołanej przez wirusy, które przez tysiąclecia pozostawały uśpione w wiecznej zmarzlinie.

Komórka wirusa Mollivirus sibericum, który leżał w wiecznej zmarzlinie przez 30 tysięcy lat.
Komórka wirusa Mollivirus sibericum, który leżał w wiecznej zmarzlinie przez 30 tysięcy lat.
Źródło zdjęć: © Wikipedia
Paulina Ciesielska

Ludzkość stoi w obliczu nowego zagrożenia. Naukowcy ostrzegają, że zamarznięte w wiecznej zmarzlinie Arktyki starożytne wirusy mogą pewnego dnia zostać uwolnione w wyniku globalnego ocieplenia i spowodować nową pandemię.

Aby to zbadać, naukowcy wyizolowali już szczepy drobnoustrojów, które nazywają "wirusami zombie". To właśnie one wywołały obawy o zagrożenie zdrowia publicznego na całym świecie.

- Obecnie analizy zagrożeń pandemicznych koncentrują się na chorobach, które mogą pojawić się w regionach południowych, a następnie rozprzestrzenić się na północ - mówi wirusolog Jean-Michel Claverie z francuskiego uniwersytetu w Aix-Marsylia, który spędził wiele lat na badaniu starożytnych wirusów. - Z drugiej strony niewiele uwagi poświęcono epidemii, która może wybuchnąć na dalekiej północy, a następnie przenieść się na południe - moim zdaniem jest to nieodpowiedzialne. W Arktyce występują wirusy, które mogą infekować ludzi i wywołać nową epidemię - podkreśla ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdanie Francuza popiera prof. Marion Koopmans, wirusolog z Uniwersytet Erazma w Rotterdamie. - Nie wiemy, jakie wirusy kryją się w wiecznej zmarzlinie. Uważam jednak, że istnieje realne ryzyko obecności wirusa, który może wywołać epidemię, na przykład starożytnej formy polio. Musimy założyć, że coś takiego może się wydarzyć - ostrzega.

Jednak to nie topnienie wiecznej zmarzliny najbardziej niepokoi naukowców, a wzrost żeglugi w rejonie Arktyki i rozwój przemysłu na Syberii. - Planowane są ogromne operacje wydobywcze, które spowodują wywiercenie wielkich i głębokich dziur w wiecznej zmarzlinie. Uwolni to ogromne ilości patogenów, które nadal tam się rozwijają. Górnicy wejdą i będą wdychać wirusy. Skutki mogą być katastrofalne - tłumaczy Claverie, który wraz z zespołem badaczy w 2014 roku wyizolował żywe wirusy na Syberii i tym samym wykazał, że nadal są one w stanie infekować organizmy jednokomórkowe - nawet jeśli przez tysiąclecia były pogrzebane w wiecznej zmarzlinie.

Pogląd ten podziela Koopmans, wskazując na urbanizację, jako główny czynnik wybuchu epidemii małpiej ospy czy wywołanej przez wirus Nipah.

Zdaniem naukowców coraz bardziej realny staje się scenariusz, w którym nieznany nam wirus, zagrażający kiedyś neandertalczykom, powraca. - Musimy być przygotowani - podkreśla francuski wirusolog.

Źródło: The Guardian

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)