Uwięziony na własnej posesji. Droga do jego domu została zagrodzona
Mieszkaniec wsi Gaszyn w województwie łódzkim został pozbawiony dojazdu do swojej posesji. Sąd orzekł, że droga, którą do niej dojeżdzał, nie jest drogą, a własnością jego sąsiada. Ten swój teren odgrodził. Poszkodowany mężczyzna nie ma jak wjechać na swoją działkę.
Miejscowość Gaszyn w gminie Wieluń w województwie łódzkim. Mieszkaniec wsi po pięciu latach walki przegrał sądową batalię.
Sąd orzekł, że droga, którą dotychczas mieszkaniec wsi dojeżdżał do swojej posesji jest własnością jego sąsiada. Wówczas właściciel tego terenu ogrodził go. To spory kawałek ziemi tuż przy jego domu.
Droga, która prowadzi w kierunku jego posesji istnieje, ale jest bardzo wąska. I nie może w żaden sposób wjechać autem na swoją działkę. Jak podaje Dziennik Łódzki, przez całą sytuację doszło już do zdarzenia, że do ojca mieszkańca pozbawionego dojazdu wezwano karetkę pogotowia. Ta nie miała jak dojechać na miejsce.
Sprawą ma zająć się gmina, która ma obowiązek zapewnienia dojazdu. Zastępca burmistrza Joanna Skotnicka-Fiuk powiedziała dziennikowi o trzech możliwościach. Pierwsza to wykup terenu, który został ogrodzony. Ale właściciele nie są tym zainteresowani.
Druga możliwość to poprowadzenie drogi przez teren innego sąsiada. Trzecia: wywłaszczenie sąsiadów będących w konflikcie ale też innych mieszkańców, którzy nie miają ze sprawą nic wspólnego. Wszystko po to, by wybudować drogę. Na czym mogą stracić i mieszkańcy i - finansowo - gmina.
Źródło: dzienniklodzki.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl