Trwa ładowanie...
08-04-2013 11:29

"Uważam Rze": Polska może wziąć udział w potencjalnym konflikcie na Półwyspie Koreańskim

Jeżeli na Półwyspie Koreańskim wybuchnie wojna, może się ona odbyć z udziałem naszych żołnierzy - pisze tygodnik "Uważam Rze". Wbrew pozorom, taki scenariusz nie jest zupełnie nierealny.

"Uważam Rze": Polska może wziąć udział w potencjalnym konflikcie na Półwyspie KoreańskimŹródło: sp.mil.pl, fot: Archiwum 31 BLT
d230hlg
d230hlg

Szef BBN Stanisław Koziej mówi gazecie, że Polska monitoruje rozwój sytuacji między Koreami i przeprowadza analizy możliwych scenariuszy. Według tygodnika jednym z nich jest wysłanie polskich oddziałów na półwysep.

- Gdyby Stany Zjednoczone zostały zaatakowane na kontynencie północnoamerykańskim, wówczas byłby to atak na terytorium NATO, z wszelkimi tego konsekwencjami dla bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego przewidzianego w traktacie waszyngtońskim konstytuującym NATO - wyjaśnia Koziej.

Artykuł 5. tego traktatu mówi o tym, iż każdy atak na któregoś z członków Sojuszu Północnoatlantyckiego powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same. Szef BBN wyjaśnia, że przy takim rozwoju wypadków, USA mogą się zwrócić do sojuszników o militarne wsparcie.

- Wówczas oczywiście Polska, jako członek NATO, do tego szczególnie zainteresowany skutecznymi mechanizmami reagowania sojuszniczego w ramach kolektywnej obrony na podstawie art. 5., brałaby stosowny udział w takim reagowaniu - mówi Koziej.

d230hlg

"Uważam Rze" podkreśla, że ewentualny polski kontyngent wysłany na Półwysep Koreański nie byłby zbyt liczny z powodu ograniczonych możliwości logistycznych naszej armii. Najpewniej ograniczyłby się do wysłania naszych komandosów, zwłaszcza GROM-u, oraz lotnictwa i okrętu wsparcia logistycznego "Kontradmirał Xawery Czarnecki".

Ministerstwo Obrony Narodowej nie chciało odpowiedzieć tygodnikowi na pytania o możliwe scenariusze wsparcia USA przez Polskę. - O użyciu jednostek wojskowych poza granicami państwa postanawia prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na wniosek premiera - powiedział gazecie rzecznik MON Jacek Sońta. Kancelaria Premiera nie odpowiedziała, czy taki wniosek zostanie złożony.

BBN prostuje: to nie jest wypowiedź Stanisława Kozieja

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wydało sprostowanie do publikacji "Uważam Rze" wskazując, że w artykule znalazło się zdanie, które może być błędnie interpretowane, jako rzekoma wypowiedź szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisława Kozieja.

Chodzi o stwierdzenie, że jednym ze scenariuszy postępowania Polski wobec wydarzeń w Korei Północnej "jest wysłanie polskich oddziałów na półwysep". To jest teza autorki artykułu, a nie zdanie szefa BBN, bowiem takie słowa z ust Stanisława Kozieja nie padły.

d230hlg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d230hlg
Więcej tematów