UW: teoria ewolucji jest powszechnie uznawana
Teoria ewolucji Darwina jest powszechnie
uznawana w świecie naukowym, a przeciwstawianie jej kreacjonizmowi
nie ma sensu, gdyż kreacjonizm nie jest teorią naukową - uważa
senat Uniwersytetu Warszawskiego. Stanowisko władz uczelni w tej
sprawie przekaza rzecznik prasowy UW, Artur
Lompart. Jest ono reakcją na wypowiedzi polityków, że nie powinno
się uczyć teorii ewolucji w szkołach.
19.10.2006 | aktual.: 19.10.2006 17:58
Senat UW przypomniał, że europoseł Maciej Giertych postulował w Parlamencie Europejskim usunięcie ze szkół nauczania teorii ewolucji. Zaproponował w zamian naukę o kreacjonizmie, wedle którego wszechświat oraz wszystkie organizmy i człowiek zostały stworzone poprzez nadnaturalne interwencje Boga-Stworzyciela. "Jego stanowisko w tej sprawie ośmiesza go, ośmiesza także kraj, który reprezentuje, trudno jednak zabraniać komukolwiek wygłaszania nawet najbardziej absurdalnych poglądów" - napisano w uchwale.
Autorzy odnieśli się też do wypowiedzi wicepremiera ministra edukacji Romana Giertycha, który 12 października br. w wywiadzie dla Radia Zet uznał, że "teoria ewolucji jest jedną z wielu teorii o powstaniu życia na Ziemi i jest sprawą nauczycieli i rodziców, czy znajdzie się w programach nauczania". Przypomnieli też, że wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski w wypowiedziach dla "Rzeczpospolitej" i "Gazety Wyborczej" uznał teorię ewolucji za kłamstwo.
"Nikt już obecnie faktu ewolucji nie stara się udowadniać, podobnie jak tego, że Ziemia obraca się naokoło Słońca i nie jest płaska. Przedmiotem ciągłych badań są natomiast mechanizmy ewolucji i każdy rok przynosi nowe informacje o przebiegu tego procesu. Przeciwstawianie teorii ewolucji kreacjonizmowi i ewentualne omawianie tych dwóch podejść na lekcjach biologii nieáma najmniejszego sensu, gdyż kreacjonizm nie jest teorią naukową" - podkreśliły władze UW.
Autorzy uchwały zaznaczyli też, że teoria ewolucji doczekała się uznania nie tylko w oczach świata naukowego, ale także w oczach wielu autorytetów spoza świata nauki, w tym głów Kościoła katolickiego. Jak argumentowali, Pius XII uznał ją w 1950 za interesująca hipotezę niebędącą w sprzeczności z doktryną Kościoła, a Jan Paweł II poszedł znacznie dalej i w swoim przemówieniu z 22 października 1996 roku powiedział ...les nouvelles connaissances conduisent a reconnaitre dans la theorie de l'evolution plus qu'une hypothese (fr. najnowsza wiedza prowadzi do uznania, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą).
Zdanie to zostało przyjęte z ogromnym uznaniem na całym świecie, naraziło też papieża na ostre ataki ze strony nielicznych, za to bardzo zaciekłych zwolenników dosłownego traktowania Księgi Rodzaju- napisali.
Według senatu UW, wypowiedzi ministra i wiceministra edukacji na temat ewolucji dowodzą, że "są oni skrajnie niekompetentni w kwestiach, które od lat stanowią podstawowy kanon wykształcenia obywateli wszystkich cywilizowanych krajów". "Tego rodzaju osoby powinny być jak najszybciej pozbawione możliwości wywierania wpływu na edukację młodego pokolenia Polaków" - ocenili autorzy uchwały.
Senat UW jako swoje oficjalne stanowisko przyjął jednomyślnie uchwałę Rady Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego z 16 października 2006 r. w sprawie nauczania teorii ewolucji.
Swoje stanowisko w sprawie nauczania teorii ewolucji w szkołach wydał też m.in. Komitet Biologii Ewolucyjnej i Teoretycznej (KBEiT) Polskiej Akademii Nauk. Jak napisano w oświadczeniu, wypowiedzi polityków na temat usunięcia z programów szkolnych teorii ewolucji powodują, że "pojawia się w Polsce zagrożenie drastycznego obniżenia poziomu nauczania biologii i nauk o Ziemi w szkołach średnich".
Podobnie uważa doradca społeczny prezydenta RP ds. nauki prof. Michał Kleiber. Według niego, opinia Orzechowskiego "może przyczynić się do obniżenia poziomu nauczania nauk przyrodniczych w polskich szkołach".