Utrata danych - przypadki godne nagrody Darwina
Utrata danych przechowywanych na dysku komputera jest zawsze przykra, kłopotliwa i obfituje w poważne konsekwencje. Niekiedy jednak może być także zabawna. Takie właśnie nietypowe przypadki utraty cyfrowych informacji gromadzone są przez firmę Ontrack, która sporządziła kolejne wydanie raportu "Top Ten List of Data Disasters". Stada martwych karaluchów zalegające we wnętrzu laptopa, zalanie klawiatury wymiotami niemowlęcia, dysk twardy rozłożony na czynniki pierwsze - to tylko niektóre przykłady najdziwniejszych i najśmieszniejszych przypadków utraty danych w 2005 r.
Czy to w wyniku przypadkowego kliknięcia myszą, działania komputerowego wirusa bądź fizycznego uszkodzenia sprzętu co jakiś czas wyrywamy sobie włosy z głowy, przeklinając producenta sprzętu, oprogramowania i złorzecząc cyber-przestępcom, którzy atakują nasze maszyny. Tymczasem jak dowodzi najnowsze wydanie raportu "Top "Ten List of Data Disasters", jeśli utrata cennych informacji jest wynikiem niewiedzy lub lekkomyślności samych użytkowników, może nieodparcie wywołać rozbawienie i niedowierzanie.
30.03.2006 15:51
Do Ontracka trafia rocznie ok. 100 tysięcy zleceń o odzyskanie danych. Utrata danych może nastąpić w sytuacjach dziwnych, kuriozalnych, a niekiedy - wręcz absurdalnych. Poniżej prezentujemy zestawienie najzabawniejszych przypadków utraty danych w minionym roku, zebranych zarówno z polskiego, jak i światowego podwórka:
- Niektórym odbija Pewna świeżo upieczona mama, po nakarmieniu swojej miesięcznej córeczki, przełożyła ją przez ramię, aby dziewczynce mogło się odbić. Na nieszczęście, dziecku odbiło się na tyle mocno, że cały spożyty przez nie przed chwilą posiłek wylądował na otwartym notebooku jego matki. Wskutek tego komputer odmówił jakiejkolwiek współpracy z właścicielką.
- Karaluchy pod poduchy Pracownik pewnej firmy w poszukiwaniu ważnych danych korporacyjnych postanowił uruchomić nieużywany od 10 lat przenośny komputer, znaleziony w magazynie. Usilne próby uruchomienia urządzenia nie przynosiły jednak żadnych rezultatów. Po otwarciu obudowy okazało się, iż włączenie notebooka skutecznie utrudniły dziesiątki martwych i rozkładających się karaluchów. Dane zapisane na jego dysku udało się odzyskać.
- Dane "wyjdą w praniu" O tym, jak newralgicznym i podatnym na uszkodzenia sprzętem jest przenośna pamięć flash, przekonał się pewien posiadacz takiego urządzenia, które zostało... uprane. Mężczyzna zapomniał po prostu wyjąć pendrive'a z kieszeni spodni, kiedy przekazywał żonie rzeczy do prania. Mimo uprania w trybie z wirowaniem i suszeniem, i w tym przypadku udało się odzyskać informacje.
- Minnesota Twins Z mniej spektakularnym, choć na pewno równie uciążliwym problemem zetknął się jeden z menedżerów klubu zawodowej ligi futbolu amerykańskiego, Minnesota Twins. Uszkodził on laptop, na którym znajdowały się m.in. statystyki klubowe, plany transferowe i informacje dotyczące naboru nowych zawodników. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach nastąpiło uszkodzenie notebooka, nie było ono jednak na tyle poważne, aby skutecznie uniemożliwić odzyskanie cennych danych. Od tej chwili personel klubu zobowiązany jest do zgłaszania każdego problemu związanego z brakiem dostępu do danych.
- Niezły zgryz Niebezpiecznie jest wystawiać sprzęt elektroniczny na pastwę domowych zwierząt. Boleśnie się o tym przekonał właściciel pewnego psa, który uznał przenośną pamięć pozostawioną na biurku za zabawkę do gryzienia. Mimo śladów po ugryzieniach na obudowie pamięci, jej zawartość pozostała jednak nienaruszona.
- Nie wierć ( się ) Pracownicy Ontracka otrzymali zlecenie odzyskania danych z macierzy RAID. W wyniku analizy napędu okazało się, iż brakuje w nim jednego dysku twardego, o czym poinformowana została firma zlecająca. Brakujący nośnik odnalazł się... w śmietniku ( informatycy firmy-zleceniodawcy uznali odzyskanie danych z dysku za niemożliwe i - zgodnie z przyjętymi procedurami - przewiercili go na wylot, skutecznie uniemożliwiając odzyskanie zeń jakichkolwiek informacji ).
- Ale sztuka Przypadki utraty danych spotykają również artystów. Przekonał się o tym polski plastyk Ireneusz Betlewicz, którego książka omal nie trafiłaby do księgarń po terminie z powodu błędu systemowego. W wyniku nieprawidłowego działania systemu operacyjnego utracił on tekst i ilustracje do książki, udało się je jednak odzyskać.
- Na glinianych nogach Z podobnym problemem zetknęła się pewna pisarka, która była na tyle nierozważna, aby pozostawić otwarty laptop w czasie przemeblowywania mieszkania. Podczas przenoszenia kilkukilogramowego glinianego naczynia, upuściła je niechcący na swój komputer... Zniszczeniu uległa nie tylko elektroniczna wersja książki, nad którą kobieta pracowała od pięciu lat, ale również zeskanowane obrazy 150-letniego drzewa genealogicznego jej rodziny.
- Nie próbuj tego w domu Pewien użytkownik, który utracił dane, uznał, iż sam potrafi je odzyskać, bez pomocy fachowców. Ochoczo zabrał się do pracy i po wyjęciu twardego dysku z komputera rozłożył go na czynniki pierwsze. Okazało się jednak, iż złożenie urządzenia nie było już takie proste... Wszystkie elementy składowe dysku trafiły ostatecznie do Ontracka z prośbą o ponowne złożenie i odzyskanie danych.
- Rozwód za zdjęcia Utrata cennych danych może nawet doprowadzić do rozwodu. Przekonał się o tym pewien mężczyzna, który w trakcie porządkowania komputerowego dysku usunął z niego całą galerię cyfrowych fotografii swoich dzieci ( zdjęcia nie były wywołane ). Żona niefortunnego użytkownika postawiła mu ultimatum - albo odzyska zdjęcia, albo wezmą rozwód.