Problemy finansowe rozpoczęły się już trzy lata temu. Kolejne procesy naprawcze kończyły się niepowodzeniem. Ostatecznie na bazie Stoczni Ustka postanowiono utworzyć trzy nowe firmy. Zatrudnią one jednak tylko połowę z ponad 400-osobowej załogi.
Związki zawodowe stoczni od miesiąca prowadzą akcję protestacyjną. Żądają wypłat zaległych pensji. O zaostrzeniu protestu zdecydują po konsultacjach z załogą.
Wniosek o upadłość stoczni Sąd Rejonowy w Słupsku rozpatrzy w przyszłym tygodniu. (mag)