Polska"Ustawa o służbie cywilnej doprowadzi do zawłaszczania państwa"

"Ustawa o służbie cywilnej doprowadzi do zawłaszczania państwa"

Według PiS, projekt zmiany ustawy o służbie cywilnej, nad którym pracuje Sejm, "nie leży w interesie państwa polskiego, ale w interesie partii rządzącej". Mariusz Błaszczak
(PiS) przestrzegał na konferencji prasowej w Sejmie, że ustawa może prowadzić do zawłaszczania państwa.

Wcześniej, w trakcie sejmowej debaty nad sprawozdaniem komisji dotyczącym projektu zmian w ustawie o służbie cywilnej Błaszczak złożył wniosek o jego odrzucenie.

Projekt zakłada m.in. likwidację Państwowego Zasobu Kadrowego (powołanego w 2006 roku) i włączenie wyższych stanowisk do służby cywilnej.

Ma to dotyczyć m.in. dyrektorów generalnych urzędów oraz dyrektorów departamentów i ich zastępców. Zgodnie z projektem kandydaci na wyższe stanowiska w administracji państwowej mają być wyłaniani w "otwartym, konkurencyjnym naborze" spośród członków korpusu służby cywilnej. Zmiany popierają kluby PO, PSL i Lewicy.

Według Błaszczaka, projekt ma na celu wzmocnienie wpływów partii rządzącej w aparacie państwowym.

Szczególne zagrożenie poseł PiS widzi w likwidacji egzaminu, który ma zostać zastąpiony naborem. Błaszczak podkreślił, że taka formuła, jest praktykowana w samorządzie i niesie ze sobą mnóstwo zagrożeń, a przede wszystkim zagrożenie kumoterstwa.

Poseł zwrócił uwagę, że komisję przeprowadzającą nabór powoływać będą - według projektu - ci, którzy już pracują w urzędzie.

W ocenie Błaszczaka zmieniana ustawa o służbie cywilnej powinna odnosić się do sprawy zbyt niskich wynagrodzeń w tym sektorze.

Poseł tłumaczył, że w administracji rządowej pracują z reguły ludzie młodzi, którzy po nabyciu doświadczenia odchodzą do pracy poza sektor publiczny ze względu na to, że są tam oferowane znacznie lepsze warunki, pensja jest dwa, a może nawet trzy razy wyższa niż w administracji rządowej. Zdaniem Błaszczaka, z tego powodu z sektora rządowego odchodzą najbardziej wartościowi pracownicy.

Poseł PiS oprócz wniosku o odrzucenie projektu, złożył również poprawki do niego. Jak tłumaczył później, zdaje sobie sprawę, że ze względu na sejmową większość wniosek w sprawie odrzucenia projektu nie ma szans.

PiS nie chce m.in. likwidacji egzaminów do służby cywilnej. Egzamin ma przede wszystkim taką przewagę nad naborem, że toczy się wedle uniwersalnych kryteriów, a nie kryteriów dobieranych w zależności od tego, kto aspiruje do danego stanowiska urzędniczego - mówił Błaszczak.

Poseł powiedział, że PiS zaproponował również poprawkę do projektu zakładającą stworzenie wieloletniego planu dotyczącego strategii zarządzania kadrami w administracji publicznej.

Błaszczak tłumaczył, że podobne plany działają m.in. w służbach mundurowych.

Rząd skupił się na zniszczeniu tego, co zaproponował PiS - w ten sposób intencje projektu zmiany ustawy o służbie cywilnej odczytała posłanka PiS Małgorzata Sadurska. Jak przekonywała, rząd PiS-u włożył wiele trudu w stworzenie bardzo profesjonalnej administracji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)