"Ustawa deubekizacyjna wprowadza zasadę opowiedzialności zbiorowej"
Projekt tzw. ustawy deubekizacyjnej
wprowadza zasadę odpowiedzialności zbiorowej - uważa poseł SLD
Tadeusz Iwiński. Sojusz zapowiada, że jeżeli przygotowywana przez
PiS ustawa naruszy jakikolwiek przepis konstytucji, to SLD
zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego.
Sojusz deklaruje, że jest za osądzeniem ludzi, którzy w PRL działali niezgodnie z prawem wobec m.in. opozycji demokratycznej, ale - jak podkreślają politycy SLD - musi to odbyć się na drodze sądowej.
Projekt tzw. ustawy dezubekizacyjnej jeszcze w piątek ma zostać złożony w Sejmie. Jak relacjonował szef klubu PiS Marek Kuchciński, zakłada on podanie do publicznej wiadomości informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, ograniczenie pełnienia przez nich funkcji publicznych oraz pozbawienie ich nieuzasadnionych przywilejów materialnych.
Politycy SLD - Iwiński i wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz - bardzo wstrzemięźliwie oceniali w Sejmie propozycje PiS. Tłumaczyli, że projektu nie mieli jeszcze w rękach, a to co zaprezentował dziennikarzom Kuchciński, zawarte było na dwóch kartkach papieru.
Dopytywani przez dziennikarzy stwierdzili, że propozycje PiS wprowadzają zasadę odpowiedzialności zbiorowej, co jest sprzeczne z polską konstytucją. Zdaniem Iwińskiego, decyzje o pozbawieniu praw nabytych może podjąć tylko sąd odniesieniu do indywidualnych przypadków.
Kalisz zacytował artykuły 32 i 44 konstytucji, mówiące o tym, że nie można z jakiejkolwiek przyczyny nikogo dyskryminować w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym oraz zakładające domniemanie niewinności do czasu wydania prawomocnego wyroku sądowego.
Musimy wyjaśnić wszystkie niegodziwości okresu PRL, ale musi to odbywać się według procedur polskiego i europejskiego prawa- podkreślił. Kilkakrotnie powtarzał, że tylko sąd może orzec o winie osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa.
Iwiński ocenił, że propozycje PiS odbierają prawa słusznie nabyte._ Ludzie ci mieli prawo do takich przywilejów. W tamtym momencie były one słuszne_ - powiedział poseł.
Polityk SLD krytycznie ocenił także propozycję, aby w przypadku funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL, którzy działali na rzecz niepodległości kraju, premier wraz ze specjalną komisją miał prawo wydawania zarządzenia o niestosowaniu wobec nich sankcji przewidzianych ustawą._ Tylko sąd może o tym decydować_ - powiedział poseł SLD.