USA zapowiada dalsze sankcje wobec Rosji. "Spodziewaliśmy się reakcji Kremla"
Biały Dom oświadczył, że "wydalenie przez Rosję 60 amerykańskich dyplomatów oznacza dalsze pogorszenie stosunków między Waszyngtonem i Moskwą". Zdaniem Waszyngtonu, Kreml podejmuje decyzje, które izolują Rosję na arenie międzynarodowej.
30.03.2018 09:53
Rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu Heather Nauert oświadczyła, że Stany Zjednoczone podejmą kolejne kroki w związku z wydaleniem 60 amerykańskich dyplomatów z Rosji i zamknięciem konsulatu USA w Petersburgu.
Wspomniane decyzje Kremla były odpowiedzią na wydalenie 60 rosyjskich dyplomatów i zamknięcie konsulatu w Seattle. Sankcje zostały nałożone na Rosję w związku z otruciem podwójnego szpiega Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy oskarżają, że broni chemicznej na ich terytorium użyli właśnie Rosjanie.
Heather Nauert zwróciła uwagę, że to pierwszy przypadek, gdy użyto tego rodzaju broni poza konfliktem wojennym na ziemi sojusznika Stanów Zjednoczonych. Podkreśliła również, że wydalenie rosyjskich dyplomatów przez ponad 20 krajów NATO jest właściwą i uzasadnioną reakcją.
- Spodziewaliśmy się takiej odpowiedzi Rosji. USA poradzą sobie z tą sytuacją - podkreśliła.
4 marca Siergiej Skripal oraz jego córka trafili do szpitala po ataku chemicznym. Stan kobiety uległ znacznej poprawie, natomiast Skripal wciąż walczy o życie. Podczas zamachu użyto substancji typu Nowiczok. Wspomniana broń chemiczna została wyprodukowana w Rosji.
Źródło: IAR
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl