USA zapłacą okup za zwolnienie misjonarza
Stany Zjednoczone
wyraziły zgodę na zapłacenie separatystom filipińskim 300 tysięcy
dolarów okupu za zwolnienie amerykańskiego misjonarza i jego żony -
ujawnia w czwartek dziennik Washington Times.
11.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Porwani na południu Filipin Matrin i Gracia Burnham od dziesięciu miesięcy pozostają w rękach ekstremistów islamskich z grupy Abu Sajefa. Grupa ta teoretycznie walczyć ma o samostanowienie islamskiego południa Filipin - w praktyce ciągnie znaczne zyski z procederu porywania obcokrajowców.
Rząd USA dotychczas kategorycznie wykluczał możliwość wypłacenia porywaczom jakiegokolwiek okupu. Porywacze mają żądać po milionie dolarów za osobę - podobne warunki wysuwali w ubiegłym roku po porwaniu grupy turystów w Malezji, Nie wiadomo, ile w końcu zapłacono - z doniesień prasowych wynikało jednak, że para niemiecka została wykupiona za sumę kilkuset tysięcy dolarów.
Jak podaje Washington Times, suma 300 tys. dol. pochodzi z "prywatnych źródeł"; według niepotwierdzonych doniesień kwota została jeszcze w końcu marca przekazana porywaczom przez pewnego pośrednika. Burnhamowie nadal jednak nie odzyskali wolności.
Decyzja o okupie - pisze waszyngtońska gazeta - została zaaprobowana przez Departament Stanu USA, przeciwny takiemu rozwiązaniu był zdecydowanie Pentagon. Rząd USA odmówił komentarzy w sprawie a władze Filipin zdementowały informacje o wypłacie. (iza)