USA zaniepokojone słowami Netanjahu. Chcą wyjaśnień
Zgrzyt między USA a Izraelem. Administracja prezydenta Joe Bidena, jak informują izraelskie media, zwróciła się o wyjaśnienie słów Benjamina Netanjahu, dotyczących przyszłości Strefy Gazy. Premier Izraela od kilku dni daje w swoich wystąpieniach do zrozumienia, że Izrael ustanowi po wonie kontrolę nad tym terenem.
12.11.2023 | aktual.: 17.01.2024 14:04
Stany Zjednoczone zwróciły się o wyjaśnienie słów premiera Benjamina Netanjahu, że Izrael będzie ponosić odpowiedzialność za bezpieczeństwo w Strefie Gazy przez czas nieokreślony po wojnie z Hamasem - informuje "The Times of Israel". Izraelski dziennik potwierdził tę informację u jednego z amerykańskich urzędników. Wcześniej podobną informację przekazała izraelska telewizja publiczna.
Przypomnijmy, że w sobotę wieczorem Netanjahu dał do zrozumienia, że Izrael sprzeciwi się powrotowi rządów Autonomii Palestyńskiej do Strefy Gazy po wojnie. Ostro skrytykował ją jako podmiot, który wychowuje dzieci tak, aby chciały wyeliminować Izrael; wspiera terroryzm i nie potępia działań Hamasu, które wywołały trwającą wojnę.
Zobacz także
W piątek Netanjahu stwierdził, że izraelska armia będzie pełnić kontrolę w Strefie Gazy po zakończeniu obecnej wojny. Izrael nie ma bowiem zamiaru polegać na siłach międzynarodowych w zakresie nadzorowania bezpieczeństwa wzdłuż granicy.
W ubiegłym tygodniu Netanjahu powiedział ABC News, że Izrael będzie ponosić "ogólną odpowiedzialność za bezpieczeństwo" w Strefie Gazy "przez czas nieokreślony" po zakończeniu wojny z Hamasem.
Zobacz także
USA, jak wynika z oświadczeń sekretarza stanu Antony Blinkena, mają inną wizję przyszłości Strefy Gazy. Są zdecydowanie przeciwne okupacji Strefy Gazy przez Izrael. Ich zdaniem terenem tym powinni rządzić Palestyńczycy.
- Żadnego przymusowego wysiedlania Palestyńczyków ze Strefy Gazy - ani teraz, ani po wojnie. Żadnego wykorzystywania Gazy jako przyczółku dla terroryzmu lub innych brutalnych ataków. Żadnego ponownego zajmowania Strefy Gazy przez Izrael po zakończeniu konfliktu. Żadnych prób blokady lub oblężenia tego obszaru. Żadnego zmniejszania terytorium Strefy Gazy. Musimy również upewnić się, że żadne zagrożenie terrorystyczne nie pojawi się na Zachodnim Brzegu - wyliczał Blinken, odnosząc się do postulatów Waszyngtonu, dotyczących pokojowego uregulowania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.