Brokaw otrzymał list z bakteriami wąglika; skórną (mniej niebezpieczną) odmianą tej choroby zaraziła się wtedy jego współpracownica, która otworzyła list. Kasetę wysłano, zanim u owej współpracownicy stwierdzono zarażenie.
Według CNN, powołującej się na Giulianiego, kasetę wideo zostawiono na posterunku policji w nowojorskim ratuszu. Odebrał ją stamtąd szef kancelarii Giulianiego, Tony Carbonetti, który następnie skorzystał z magnetowidu, żeby obejrzeć nagranie. Bliższych szczegółów brak. Burmistrz nie powiedział, co było nagrane na kasecie, ani dlaczego wysłano ją do ratusza. (mag)