USA uważają, że Syria użyła broni chemicznej, lecz czekają na fakty
Amerykańskie agencje wywiadowcze uważają, że syryjski rząd najpewniej użył broni chemicznej na niewielką skalę - poinformował w czwartek Biały Dom. Zaznaczył jednak, że prezydent Barack Obama potrzebuje potwierdzonych faktów przed podjęciem działań.
25.04.2013 | aktual.: 26.04.2013 08:22
Ujawnienie ocen dotyczących użycia broni chemicznej w Syrii wywołało natychmiast apele o działanie USA; kierowali je ci członkowie Kongresu, którzy opowiadają się aktywniejszą rolą USA.
Prezydent Barack Obama oświadczył co prawda, że użycie broni chemicznej w Syrii całkowicie zmieni sytuację, lecz jego administracja jednoznacznie podkreśla, że zamierza działać oględnie pomna lekcji sprzed 10 lat - rozpoczęcia wojny w Iraku.
"Zważywszy na ryzyko i na to, czego się nauczyliśmy z własnego doświadczenia, oceny wywiadowcze są niewystarczające" - napisał w liście do kongresmenów przedstawiciel Białego Domu Miguel Rodriguez. Jego zdaniem do podejmowania decyzji przez Waszyngton niezbędne są potwierdzone fakty.
Wkrótce po upublicznieniu listu amerykański sekretarz stanu John Kerry powiedział na Kapitolu, że reżim syryjski przeprowadził dwa ataki z użyciem broni chemicznej.
Biały Dom oświadczył w czwartek, że amerykański wywiad sądzi z różną dozą pewności, że reżim syryjski użył na małą skalę broni chemicznej - sarinu. Zaznaczył jednak, że dotychczasowe oceny nie są wystarczające i konieczne są wiarygodnie potwierdzone fakty.
Francja, Wielka Brytania i Izrael twierdzą, że dysponują informacją, iż w Syrii użyto broni chemicznej. Według przedstawiciela wywiadu izraelskiego syryjskie siły rządowe użyły broni chemicznej - najpewniej sarinu - kilkakrotnie.
USA zapowiedziały w czwartek, że przeprowadzą konsultacje ze swymi sojusznikami w sprawie tego, jakie działania należy podjąć, jeśli uznają, że została przekroczona tzw. czerwona linia w kwestii użycia broni chemicznej przez władze Syrii.
Podczas telekonferencji przedstawiciel Białego Domu powiedział, że Biały Dom uważa, iż administracja prezydenta Syrii Baszara el-Asada ma pod kontrolą broń chemiczną i wszelkie jej użycie wiedzie najpewniej do rządu jako źródła.
Przedstawiciel Białego Domu podkreślił, że USA pracują nad zebraniem większej liczby dowodów na potwierdzenie doniesień wywiadu o użyciu broni chemicznej w Syrii.
Biały Dom nie podał, jakie działania Obama może podjąć, jeśli zyska pewność, że Syria użyła broni chemicznej, lecz w liście do kongresmenów napisano, że "trzeba być przygotowanym na wszelkie ewentualności".