USA‑UE: konflikty mogą przybrać na sile
Czwartkowe spotkanie premiera Hiszpanii Jose Marii Aznara i przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego z prezydentem George'm W. Bushem nie usunęło - zdaniem komentatorów - problemów dzielących Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Komentatorzy oceniają, że w nadchodzących miesiącach konflikty dzielące obie strony Atlantyku mogą nawet przybrać na sile.
Zdaniem belgijskiego dziennika Le Soir Romano Prodi apelując do Amerykanów, by zmusili Izrael do wycofania się z zajętych ziem palestyńskich ujawnił słabość Unii Europejskiej i jej polityczną niemoc na arenie międzynarodowej. Bliski Wschód dzieli obie strony ponieważ Unia znaczniej bardziej krytycznie niż Stany Zjednoczone ocenia działalność izraelskiego premiera Ariela Szarona.
Konflikt pomiędzy obiema stronami powoduje także nowa amerykańska ustawa rolna zapewniająca farmerom wysokie ceny gwarantowane. W Brukseli jest ona traktowana jako jeszcze jedno posunięcie naruszające zasady wolnej konkurencji w handlu międzynarodowym. Unia zapowiada wystąpienie w tej sprawie do Światowej Organizacji Handlu.
Amerykańsko-unijne spotkanie na szczycie nie przyniosło też rozwiązania sporu o stal. Unia nadal zdecydowana jest nałożyć w czerwcu karne cła na import tego surowca ze Stanów Zjednoczonych w odpowiedzi na bariery taryfowe, przy pomocy których Amerykanie chronią swoje huty przed zagraniczną konkurencją. (aka)