ŚwiatUSA Today: zamachowcy chcieli zmylić pasażerów

USA Today: zamachowcy chcieli zmylić pasażerów

Panie i panowie, mówi kapitan, pozostańcie na
miejscach, na pokładzie jest bomba - takimi słowami zwrócił się
do pasażerów jeden z terrorystów-porywaczy samolotu, który
rozbił się 11 września w Pensylwanii.

16.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

O zapisie dramatycznych rozmów przed katastrofą maszyny United Airlines, rejs 93 Newark-San Francisco, informuje piątkowy dziennik USA Today.

Z zapisu wynika, że terroryści po zabiciu pilota usiłowali uśpić czujność pasażerów i utrzymać ich w przekonaniu, że samolot zmienia kurs z powodu próby zamachu bombowego. W rzeczywistości maszyna zawróciła znad stanu Ohio na południe, aby, jak się przypuszcza uderzyć w Biały Dom lub w siedzibę Kongresu USA w Waszyngtonie.

Zaledwie pięć minut po starcie Boeinga 757 północna wieża World Trade Center została staranowana przez samolot American Airlines. O 9.30 wieża kontroli lotów w Cleveland w Ohio poinformowała pilotów United Airlines o wypadku w World Trade Center.

Kilka chwil potem na taśmie zostały zarejestrowane krzyki w kabinie. Według służb śledczych właśnie wtedy doszło do zabójstwa pilotów. Nagranie wskazuje, że o 9.32 terroryści przejęli kontrolę nad Boeingiem. Panie i panowie. Mówi kapitan. Proszę usiąść i pozostać na miejscach. Na pokładzie mamy bombę - rozległ się chwilę potem komunikat fałszywego pilota.

O 9.38 pasażerowie usłyszeli kolejny komunikat. Terroryści mieli nadzieję, że przejęli pełną kontrolę nad pasażerami. Cześć, tu kapitan. Chcielibyśmy poprosić, by wszyscy pozostali na miejscach. Na pokładzie jest bomba. Wracamy na lotnisko - mówił terrorysta.

Jednak dziesięć minut później koło Pittsburgha w Pensylwanii terroryści stracili kontrolę nad maszyną United Airlines. Pasażerowie dzięki telefonom komórkowym dowiedzieli się o zamachach terrorystycznych na Manhattanie. Wtargnęli do kabiny pilotów i zaczęli się szarpać z terrorystami.

O 10.10 maszyna z prędkością około 920 kilometrów na godzinę runęła na ziemię koło Shanksville w Pensylwanii. Zginęli wszyscy pasażerowie i załoga, ale samolot nie dotarł do Waszyngtonu. Pasażerów, którzy próbowali obezwładnić terrorystów, uznano w USA za bohaterów. (and)

Zobacz także:

zamachatakterroryzm
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)