USA: siedmioraczki w Waszyngtonie
O siedmioraczkach, które przyszły na świat w waszyngtońskim Georgetown University Hospital, poinformowała w piątek rzeczniczka tego szpitala. Poród pięciu chłopców i dwóch dziewczynek odbył się w czwartek, przez cesarskie cięcie.
Dzieci są wcześniakami - w związku z powikłaniami ciąży przyszły na świat na 12 tygodni przed terminem. Każdemu z siedmioraczków przydzielono specjalistyczną, sześcioosobową ekipę medyczną.
Dzieci przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej dla wcześniaków, a lekarze określili ich stan jako krytyczny. Sześcioro jest podłączonych do respiratorów, jedno oddycha samodzielnie. Ponadto jedno z dzieci otrzymuje leki w związku z problemami z ciśnieniem krwi.
Noworodki ważą od 910 gramów do 1,1 kilograma - krytycznie mało, jak podkreślają lekarze. Szanse przeżycia tak małych noworodków medycyna szacuje na 85-90%.
Matka, która zastrzegła, żeby nie podawać jej nazwiska, czuje się podobno dobrze. Lekarze podali jedynie, że jest muzułmanką i że była leczona na niepłodność.
Poinformowali też, że ze względów religijnych kobieta odmówiła spędzenia części płodów, choć proponowano jej to w trosce o zwiększenie szans przeżycia pozostałych dzieci.
Rodzice wybrali już podobno imiona dla całej siódemki, ale lekarze posługują się na razie literami - od A do G.(aw)