USA: Pracownicy administracji szastają kartami kredytowymi
Wydatki pracowników amerykańskiego rządu i agencji federalnych realizowane za pośrednictwem kart kredytowych mogą w tym roku osiągnąć kwotę 19 mld dolarów. Okazuje się, że część tych środków wydano niezgodnie z prawem.
Np. jedna z pracownic urzędu prokuratora USA w Los Angeles została oskarżona o wyciągnięcie z rządowej karty blisko pół miliona dolarów na osobiste wydatki. Jak wynika z akt sadowych, proceder trwał trzy lata zanim urzędniczki nie przyłapano na gorącym uczynku.
Z kolei pracownicy ministerstwa oświaty kilkakrotnie płacili służbowymi kartami kredytowymi za pornograficzne materiały z Internetu. Zakupy nie wzbudziły w resorcie żadnych podejrzeń, dopóki na ich ślad nie trafili finansowi kontrolerzy Kongresu.
Pięć banków, których karty kredytowe są realizowane przez agencje federalne USA, musiało już w tym roku spisać kwotę 20 mln dolarów do kategorii tzw. złych długów.
Z analizy przeprowadzonej przez Associated Press wynika, że w dyspozycji rządu USA znajduje się obecnie 3,1 mln kart kredytowych. Jest to liczba wystarczająca, aby kartę otrzymało trzech na czterech pracowników administracji. Ponadto co najmniej 15 agencji posiada więcej kart kredytowanych niż pracowników.(as)