USA obawiają się trybunału ds. zbrodni wojennych
USA chcą mieć pewność, że ani jeden Amerykanin służący w misjach pokojowych ONZ nie będzie ścigany przez nowy międzynarodowy trybunał ds. zbrodni wojennych - oświadczył w poniedziałek amerykański ambasador w ONZ, John Negroponte.
21.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W zeszły piątek Negroponte próbował wnieść poprawki do uchwały Rady Bezpieczeństwa w sprawie utworzenia misji pokojowej na Timorze Wschodnim. Poprawka zmierzała do wyłączenia spod jurysdykcji międzynarodowego trybunału wszystkich żołnierzy uczestniczących w misjach ONZ.
Przedstawiciel USA zrezygnował z poprawki w obliczu zdecydowanego sprzeciwu ze strony innych członków Rady Bezpieczeństwa, w tym Wielkiej Brytanii i Francji, które mają prawo weta oraz popierają ideę trybunału.
Stany Zjednoczone obawiają się, że amerykańscy obywatele mogą stać się obiektem nierozważnych lub politycznie motywowanych dochodzeń ze strony trybunału. Jego przeciwnicy argumentują, że inne kraje mogą wykorzystać to forum do prób oskarżania Amerykanów o zbrodnie wojenne, co w istocie będzie stanowiło zagrożenie suwerenności USA.(aka)