USA: nowe ustalenia ws. wypadku autobusu w Chattanooga
• Autobus wiozący dzieci ze szkoły w Chattanooga nagle zjechał z drogi i uderzył w drzewo
• W wyniku wypadku śmierć poniosła szóstka dzieci
• Kierowca miał zapytać dzieci, czy są gotowe na śmierć
• Ustalono, że kierujący autobusem nie był pod wpływem alkoholu czy środków odurzających
Sześć osób poniosło śmierć w wyniku wypadku autobusowego w miejscowości Chattanooga (w stanie Tennessee). W autobusie znajdowały się dzieci wracające z zajęć w szkole podstawowej.
Jak ustaliły władze, kierowca autobusu wiozącego 37 uczniów szkoły podstawowej Johnthony Walker zmienił wyznaczoną trasę i skierował się w stronę krętej wąskiej drogi. Wyraźnie przekraczał dozwoloną prędkość.
W pewnym momencie Walker stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo.
Szef Narodowego Zarządu Dróg Christopher A. Hart zastanawia fakt zmiany trasy. - Na obecnym etapie jest to zupełnie niejasne. Próbujemy ustalić, czy Walker już wcześniej zmieniał trasę. A jeśli tak, to w jakim celu – zastanawia się Hart.
Policja bada również zeznanie jednej z matek. - Kierowca autobusu zapytał się dzieci, czy są gotowe na śmierć – powiedziała Jasmine Mateen, która straciła w wypadku 6-letnią córkę. Informację o takim zachowaniu kierowcy uzyskała od pozostałej dwójki swoich dzieci, którym udało się przeżyć wypadek.
Ustalono, że Walker nie był wcześniej notowany za jakiekolwiek przestępstwo. Uwagę zwrócono jednak na fakt, że w ostatnim czasie podjął się drugiej pracy. Podejrzewa się, że kierowca autobusu mógł być przemęczony pracą na dwa etaty.
Sierżant policji w Chattanooga, Austin Garrett poinformował, że po przeprowadzeniu badań toksykologicznych nie wykryto u kierującego autobusem śladów po użyciu alkoholu lub środków odurzających.
Adam Styczek