USA: niech Husajna osądzą Irakijczycy
Jeżeli Saddam Husajn zostanie schwytany żywy, administracja USA planuje postawienie go przed sądem w Iraku
złożonym z irackich sędziów - podał "New York Times",
powołując się na anonimowych przedstawicieli rządu.
01.08.2003 | aktual.: 01.08.2003 18:31
W środę w wywiadzie dla dziennikarzy z kilku krajów europejskich zastępca sekretarza stanu Richard Armitage powiedział, że "byłoby najlepiej, gdyby sami Irakijczycy osądzili Saddama".
Administracja wykluczyła tym samym proces byłego irackiego dyktatora przed trybunałem międzynarodowym, co proponują przedstawiciele ONZ.
Na Saddamie ciążą zarzuty zbrodni przeciw ludzkości i ludobójstwa, m.in. masowych morderstw dokonywanych na Kurdach i szyickich Arabach.
Przed planowanym sądem odpowiadałby on za przestępstwa popełnione w czasie swych rządów przeciw Irakijczykom, a nie za ewentualne zbrodnie wojenne w czasie konfliktu zbrojnego z USA.
W Iraku przebywał niedawno sędzia federalnego sądu apelacyjnego Gilbert S. Merritt, naradzając się z władzami okupacyjnymi w sprawie utworzenia trybunałów do osądzenia zbrodni wojennych i zbrodni obalonego reżimu.
Jak powiedział, prawnicy iraccy wyrażali opinię, że w razie aresztowania Saddama należy pozwolić osądzić go irackim sędziom, co byłoby - jak to określił - "wotum zaufania do irackiego wymiaru sprawiedliwości".
Iraccy sędziowie - oświadczył Merritt - powinni być wybrani spośród tych, którzy zostali usunięci przez reżim Saddama albo wyemigrowali za granicę. Mogliby oni otrzymywać pomoc prawną od prawników z innych krajów arabskich.
Rozważania nad sposobem wymierzenia sprawiedliwości Saddamowi - twierdzi "New York Times" - stają się mniej abstrakcyjne po likwidacji jego synów. Władze amerykańskie z większym optymizmem zapatrują się teraz na możliwość schwytania byłego dyktatora.