USA: nie odnaleziono żadnego z zaginionych lotników
Podczas poszukiwań w miejscu środowej katastrofy dwóch odrzutowców treningowych marynarki USA nad Zatoką Meksykańską nie natrafiono na nikogo z 7 zaginionych lotników - podała w czwartek Straż Przybrzeżna USA.
09.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ratownicy odnaleźli na powierzchni morza liczne rozrzucone szczątki dwóch odrzutowców T-39 Sabreliner, na których szkolą się nawigatorzy i operatorzy radarowi. Nie było jednak żadnych śladów po ludziach. Poszukiwania prowadziły dwa samoloty i dwa okręty Straży Przybrzeżnej oraz okręt marynarki wojennej.
Na razie brak potwierdzenia, że samoloty zderzyły się w powietrzu. Nie podano też, czy któraś z załóg nadała sygnały alarmowe.
Jak poinformował bosman Mark Mackowiak ze Straży Przybrzeżnej, zlokalizowano dwa pola szczątków, odległe od siebie o około 10 km. _ Niestety do tej pory nie stwierdziliśmy żadnych śladów życia_ - dodał.
Warunki dla ratowników są korzystne, z dobrą widocznością i falami najwyżej metrowymi. Poszukiwania potrwają co najmniej do zmierzchu w czwartek.
Oba samoloty znikneły w środę z ekranów radarowych ok. godziny 16.30 czasu lokalnego (22.30 czasu polskiego), wkrótce po starcie z bazy lotnictwa marynarki w Pensacoli w stanie Floryda. Maszyny realizowały zwykłą misję treningową, w jednej były cztery, a w drugiej trzy osoby. (miz)