ŚwiatUSA mówią: albo poparcie albo...

USA mówią: albo poparcie albo...

Sprzeciw Rosji wobec amerykańsko-brytyjskiego projektu rezolucji ONZ w sprawie Iraku odbije się na współpracy między Moskwą i Waszyngtonem, zapowiedział amerykański ambasador w Rosji Alexander Vershbow.

12.03.2003 | aktual.: 12.03.2003 17:03

"(Weto Rosji) będzie mieć pewne konsekwencje dla naszych stosunków" - powiedział Vershbow w wywiadzie opublikowanym w środę przez dziennik "Izwiestija". Ambasador wymienił dziedziny, w których współpraca rosyjsko-amerykańska mogłaby się najbardziej rozwijać. Wyraźnie sugerował przy tym, że weto Rosji może być tutaj przeszkodą.

"Moglibyśmy w sposób znaczący rozwinąć współpracę w dziedzinie energetycznej, zwiększyć amerykańskie inwestycje w sektorze energetycznym Rosji, wypracować nowe formy współpracy w sprawach bezpieczeństwa, współdziałać w ramach obrony przeciwrakietowej" - mówił amerykański przedstawiciel. "Moglibyśmy rozszerzyć współpracę w walce z terroryzmem, patrzymy (też) na rosyjskich partnerów jako na bardzo ważnych sojuszników w sprawach kosmosu po katastrofie (wahadłowca) Columbii. Stosunki Rosja-NATO dopiero co zaczynają przynosić owoce" - dodał ambasador.

"Będzie bardzo przykro” - podkreślił dyplomata – ”jeżeli postęp w tych dziedzinach zostanie wstrzymany lub wręcz zawrócony z powodu poważnej różnicy zdań w sprawie Iraku".

Vershbow zasugerował także, że "istnieje duża różnica między zastosowaniem przez Rosję (prawa) weto, a decyzją o wstrzymaniu się (przez Moskwę) od głosu".

"Oba kroki będą w całkowicie inny sposób interpretowane przez naród USA, przez Kongres. Rosja mogłaby dokładnie przeanalizować ciężar wszystkich konsekwencji" - mówił ambasador.

Rosyjscy przedstawiciele, w tym minister spraw zagranicznych Igor Iwanow, w ciągu ostatnich dni kilkakrotnie oświadczali, że Moskwa będzie głosować przeciwko rezolucji dającej zielone światło dla wojny z Irakiem. (reb)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem. "Wejdą, czy nie wejdą?" Zabiegi dyplomatyczne, to gra pozorów, czy też ostatnia szansa na zachowanie pokoju? Zwycięzcy i przegrani ewentualnych zmagań wojennych?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)