USA mają dość targów z Warszawą w sprawie tarczy
Stany Zjednoczone mają dość targów z Polską w
sprawie tarczy antyrakietowej - tak rządowa "Rossijskaja Gazieta"
ocenia w czwartek wtorkową wypowiedź dyrektora amerykańskiej
Agencji Obrony Przeciwrakietowej, generała Henry'ego Oberinga.
03.04.2008 11:15
Występując na forum senackiej komisji ds. sił zbrojnych, Obering oświadczył, że USA będą zainteresowane zainstalowaniem stacji radarowej w Czechach, nawet jeśli nie dojdą do porozumienia z Polską w sprawie rozmieszczenia innego kluczowego elementu planowanej tarczy antyrakietowej w Europie.
Amerykański generał dodał, że chociaż Waszyngton wciąż spodziewa się zawrzeć porozumienie z Warszawą, radar w Czechach będzie pożyteczny nawet bez bazy antyrakiet w Polsce.
Zdaniem moskiewskiego dziennika, oświadczenie Oberinga "może oznaczać zasadniczy zwrot w realizacji ambitnego projektu ulokowania obiektów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Środkowej".
Według "Rossijskiej Gaziety", "Waszyngton dał do zrozumienia, że jeśli Polacy nadal będą uparci, wysuwając kolejne żądania, to USA mogą obejść się bez nich". "Niezastąpionych nie ma" - konstatuje dziennik.
"Rossijskaja Gazieta" zauważa, że "przy słowie 'Polska' dyplomaci ze zdumieniem kręcą głowami i z westchnieniem opuszczają ręce". "Od niedawna polityka zagraniczna Warszawy stała się prawdziwym 'bólem głowy' dla całego świata zachodniego - albo blokuje negocjacje Rosji i Brukseli, albo hamuje ważne inicjatywy europejskie" - pisze dziennik.
"USA też poczuły specyfikę pracy z polskim kierownictwem. Teraz - jak na to wygląda - Biały Dom poważnie zastanawia się, czy gra jest warta świeczki" - dodaje "Rossijskaja Gazieta".
W ocenie dziennika, "ostatnią kroplą" dla Amerykanów była poniedziałkowa wypowiedź szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego, iż decyzja o rozmieszczeniu obiektów tarczy na terytorium Polski jeszcze nie zapadła.
"Władze USA wymyśliły swój sposób wywarcia presji na polską dyplomację: na szantaż trzeba odpowiedzieć szantażem. Dlatego Warszawie pogrożono, że może zostać wyłączona z 'łakomego' projektu, który jeszcze wczoraj zwiastował miliardowe zyski" - wskazuje "Rossijskaja Gazieta".
Dziennik nie wyklucza, że oświadczenie Oberinga było przeznaczone nie tylko dla polskiego kierownictwa. "Jest wątpliwe, aby przypadkowo zbiegło się z pierwszym dniem szczytu NATO w Bukareszcie" - pisze "Rossijskaja Gazieta".
Jej zdaniem, "rezygnacja USA z rakiet w Polsce częściowo rozładowałaby napięcie w stosunkach z Moskwą". "Problem polega na tym, że jest niezrozumiałe, co stoi za tymi słowami - rzeczywisty zamiar Waszyngtonu pójścia na ustępstwa, czy też kolejny dyplomatyczny fortel" - konkluduje rządowy dziennik.