USA. Kolejna porażka Trumpa w Pensylwanii. Sąd orzekł, że głosowanie korespondencyjne było legalne

Skargę wniósł republikanin Mike Kelly wraz z innym kandydatem do kongresu z ramienia partii republikanów, twierdząc, że zezwolenie przez stanowe ustawodawstwo na głosowanie korespondencyjne nie było legalne.

Republikanie chcieli, aby Sekretarz Stanu Pensylwanii Kathy Boockvar anulowała wszystkie głosy pochodzące z głosowania korespondencyjnego lub upoważniła stanową legislaturę do wyznaczenia nowych elektorów. Biuro sekretarz stanu natychmiast przekazało sprawę do sądu, a sędzia pierwszej instancji wydał we wtorek tymczasowy nakaz wstrzymania procesu nadawania uprawnień wyborczych do czasu rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Najwyższy w sobotę uchylił ten nakaz i oddalił sprawę z jednoczesnym uprzedzeniem, że republikanie nie mogą jej ponownie przywrócić.

W opinii sądu napisano, że skarga konstytucyjna nie została złożona w odpowiednim czasie. Ustawę o możliwości głosowania korespondencyjnego przyjęto bowiem w październiku 2019, a skarga dotycząca jego legalności wpłynęła dopiero rok później, co sąd określił "całkowitym zaniechaniem należytej staranności".

Sędzia David Wecht zwrócił uwagę, że składającym skargę nie udało się udowodnić nieprawidłowości dotyczących choćby jednej karty. Sędziowie zgodnie orzekli, że proponowane przez republikanów środki zaradcze nie będą dalej rozpatrywane.

Kongresmen Kelly, który złożył skargę, odmówił komentarza w sprawie decyzji sądu. Swoje zaniepokojenie wynikiem wyborów wyrażał wcześniej wielokrotnie w mediach społecznościowych.

To ostatnie z orzeczeń dotyczących skarg wyborczych składanych przez sztab Trumpa, który próbował podważyć wynik wyborów w tzw. swingujących stanach. Joe Biden uzyskał w Pensylwanii ponad 80 tys. głosów. Wyniki zostały potwierdzone i podpisane przez gubernatora stanu Toma Wolfa we wtorek.

Źródło: abcnews

Zobacz także: Strajk Kobiet. Szczerba w rozmowie z WP: Kaczyński nie może być sumieniem kobiet