Trwa ładowanie...

USA. Kłopotliwy dla Kamali Harris tekst usunięty przez "Washington Post"

Dziennik "Washington Post" usunął z artykułu opublikowanego w 2019 roku część tekstu o Kamali Harris. Nowa wiceprezydent USA miała zostać w nim przedstawiona w mało korzystnym świetle. We fragmencie polityk naśmiewała się z więźnia proszącego o szklankę wody.

USA. Kłopotliwy dla Kamali Harris tekst usunięty przez "Washington Post"USA. Kłopotliwy dla Kamali Harris tekst usunięty przez "Washington Post"Źródło: Getty Images
depd2ka
depd2ka

O sprawie dotyczącej usunięcia tekstu, którego dopuścić miał się "Washington Post", poinformował jego nowojorski odpowiednik "New York Post". Obydwa dzienniki znajdują się na przeciwnych biegunach pod względem podejścia do amerykańskiej polityki.

"NYP" zarzucił "Washington Post", że artykuł opublikowany w lipcu 2019 roku na stronie internetowej gazety na temat Kamali Harris został pozbawiony jednego z fragmentów. Zaktualizowana wersja tekstu, bez kilku pierwotnie udostępnionych wersów, pojawiła się natomiast 11 stycznia.

W rozmowie z dziennikiem polityk opowiedziała m.in. o prowadzonej kampanii wyborczej i swoim intensywnym harmonogramie. Autor tekstu Ben Terris odnotował również anegdotę Harris o więźniu, który w jej relacji miał prosić o szklankę wody.

Zobacz też: Obostrzenia znikną wraz ze szczepieniami? Gowin: to na pewno będzie bodziec

USA. Kamala Harris szydziła z więźnia?

"To uczta, którą więzień dostaje, gdy prosi o trochę jedzenia" - mówiła Harris reporterowi "Washington Post". "New York Post" przypomniał, że z relacji Terrisa obecna wiceprezydent USA podczas opowiadania swojej historii wyraziła prośbę więźnia za pomocą gestów. "Wyciągała ręce do przodu, jakby dzierżyła metalowy talerz, z głosem drżącym, jak u starego Brytyjczyka zamkniętego w dickensowskiej celi" - relacjonował dziennikarz.

depd2ka

"Wody! Chcę tylko woddd…" - mówiła Harris. Reporter zaznaczył w tekście, że następnie "Kamala wybuchła śmiechem". W latach 2011-2017 pełniła ona funkcję prokuratora generalnego Kalifornii.

Ostatecznie "Washington Post" przywrócił na swojej stronie oryginalną wersję artykułu, jednak zrobił to dopiero wtedy, gdy uwagę na usunięcie fragmentu zwrócił w piątek reporter libertariańskiego magazynu "Reason".

"Powinniśmy byli zachować obie wersje artykułu na stronie 'Post', zamiast dawać link do zaktualizowanej wersji. (…) Zrobiliśmy to (obecnie) i można zobaczyć link do oryginału u góry zaktualizowanej wersji" - tłumaczyła w piątek cytowana przez "NYP" Kris Coratti, wiceprezes waszyngtońskiej gazety ds. komunikacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
depd2ka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
depd2ka
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj