USA już nie pomogą Ukrainie? "Wyczerpaliśmy większość środków"
John Kirby poinformował, że prawie całość środków przekazanych przez Kongres USA na wsparcie Ukrainy została już wykorzystana. Jak zaznaczył, zużyto około 96 procent funduszy, które Kongres przeznaczył na ten cel.
USA już nie pomogą Ukrainie? "Wyczerpaliśmy większość środków".
Kirby podkreślił, że te liczby pokazują, jak istotne jest, aby Kongres uchwalił kolejną transzę funduszy. Jak dodał, jest to konieczne, aby kontynuować wsparcie dla Ukrainy w obliczu trwającego konfliktu.
Przedstawiciel Białego Domu wyjaśnił, że spośród ponad 60 miliardów dolarów, które Kongres przydzielił na pomoc wojskową, gospodarczą i humanitarną dla Kijowa od początku wojny, wykorzystano już około 96 procent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Ma wiele za uszami". Miller mówi, że Ziobrę musi dosięgnąć "sprawiedliwość"
Niektóre kategorie pomocy, takie jak bezpośrednie wsparcie finansowe dla ukraińskiego budżetu, zostały całkowicie wyczerpane. Z budżetu na pomoc wojskową pozostało mniej niż 10 procent, w tym 1,1 miliarda dolarów na uzupełnienie amerykańskiego arsenału.
Biały Dom chce 60 miliardów dolarów dla Ukrainy
W ubiegłym tygodniu rzecznik Pentagonu, generał Pat Ryder, poinformował, że wojsko nadal ma uprawnienia do przekazania Ukrainie uzbrojenia o wartości ponad 5 miliardów dolarów.
Biały Dom, już w październiku, zwrócił się do Kongresu z prośbą o przydzielenie ponad 60 miliardów dolarów dodatkowych funduszy na wsparcie Ukrainy. W skład tej kwoty wchodzi m.in. 11,8 miliarda dolarów bezpośredniej pomocy finansowej i około 40 miliardów dolarów wydatków wojskowych. Te ostatnie są przeznaczone m.in. na zakup broni dla Ukrainy, uzupełnienie własnych składów, zwiększenie produkcji amunicji czy dalszą zwiększoną obecność sił USA na wschodniej flance.
Przewiduje się, że ta kwota wystarczy do końca obecnego roku fiskalnego, czyli do końca września 2024 roku. Jednak los tego pakietu jest niepewny, ze względu na spór między izbami Kongresu oraz między obiema partiami w Senacie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zełenski komentuje decyzję KE. "Zasługujemy na to"
