USA. Joe Biden chce zerwać ze zwyczajem. Powodem Donald Trump
W rękach Joego Bidena leży decyzja dotycząca szczególnego uprawnienia związanego z raportami wywiadowczymi. Prezydent USA może zdecydować o udostępnianiu ich swojemu poprzednikowi. Następca Donalda Trumpa zapowiedział jednak zerwanie z tym zwyczajem.
- Uważam, że nie ma takiej potrzeby, by (Donald Trump - red.) otrzymywał informacje wywiadowcze. Jaką to będzie miało wartość? Jaki może mieć wpływ na tego typu sprawy, pomijając fakt, że może mu się coś wymsknąć? - powiedział w rozmowie z CBS Joe Biden.
Prezydent USA został zapytany, czy będzie chciał udostępniać Trumpowi raporty wywiadu. Byli prezydenci mogą mieć do nich dostęp, jeśli o to poproszą i uzyskają zgodę. Decyzja Bidena będzie oznaczała zerwanie z tym zwyczajem.
Prezydent USA podkreślił, że zachowanie jego poprzednika jest "nieobliczalne". Podkreślił, że nie chodzi mu wyłącznie o sytuację związaną z zamieszkami na Kapitolu.
Trump mniej chętnie niż inni prezydenci korzystał ze swoich uprawnień dotyczących informacji wywiadowczych. Rzadziej uczęszczał na specjalne briefingi. Z informacji medialnych wynikało, że przygotowywano je dla niego w uproszczonej formie.
Rydzyk skarży się na limity w kościołach, mówi o "orgiach satanistycznych". Wiceminister odpowiada
Źródło: cbsnews.com