Kalwas pytany przez dziennikarzy po posiedzeniu Rady Ministrów o wtorkowe doniesienia "Rzeczpospolitej" - która powołując się na nieoficjalne źródła w resorcie sprawiedliwości, doniosła, że Amerykanie przekazali Polsce ustną zapowiedź aresztowania Edwarda M. - powiedział jedynie, że prowadzone są rozmowy z amerykańskimi służbami specjalnymi i że nie słyszał obietnic. Nie potwierdzam, nie zaprzeczam - dodał.
Minister nie chciał też powiedzieć, czy sprawdzanie otrzymania przez Edwarda M. amerykańskiego obywatelstwa, o czym informował w poniedziałek, dotyczy ewentualnej współpracy M. ze służbami specjalnymi. Nie wiem, jakie wątki nabycia obywatelstwa przez Edwarda M. są badane. Nawet gdybym wiedział, nie powiedziałbym tego ze względu na dobro śledztwa - podkreślił.
Zgodnie z prawem amerykańskim, zatajenie ważnego szczegółu przy ubieganiu się o obywatelstwo, może być podstawą sądowej decyzji o jego odebraniu. W takiej sytuacji zwiększałyby się szanse na ekstradycję danej osoby. Władze USA bowiem z reguły nie wydają swoich obywateli.
W ubiegłym tygodniu warszawska Prokuratura Apelacyjna poinformowała, że Edward M. jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym, a w jego sprawie wydano europejski nakaz aresztowania.
Nadinsp. Marek Papała został zastrzelony 25 czerwca 1998 roku ok. godziny 22 na parkingu w samochodzie, przed swoim mieszkaniem w Warszawie. Przestępca, który go zabił, oddał jeden strzał, po czym uciekł. Papała nie był już wówczas komendantem głównym policji, kilka miesięcy wcześniej podał się do dymisji.
Śledztwo w tej sprawie trwa od sześciu lat. Przedłużano je czternaście razy - ostatnio do 26 czerwca 2005 r. Dotychczas zarzut nakłaniania i współudziału w tym zabójstwie postawiony został jednej osobie - Ryszardowi B., gangsterowi z grupy pruszkowskiej. Sąd skazał go niedawno na 25 lat za zabójstwo "Pershinga".
Prokuratura chce też m.in. postawić zarzut nakłaniania do zabójstwa Papały Andrzejowi Z., pseud. Słowik (jednemu z szefów gangu pruszkowskiego, skazanemu na 6 lat więzienia). Musi się jednak na to zgodzić sąd w Hiszpanii, która wydała Polsce Andrzeja Z. na mocy ekstradycji.